Separacja przewdodu zasilającego rotor |
canis_lupus pisze: Przejkaźnikiem powinno sie nie tyle rozłączać co przełączać na uziom, wtedy wyindukowane napięcia spłyną sobie spokojnie do ziemi i nie będzie przebicia przekaźnika, ... Właśnie takie rozwiązanie proponowałem wyżej, uziemiając przez styki NC tegoż przekaźnika gdy rotor jest nieużywany. sp9ikf pisze: Witam,przy wyładowaniach nawet w pobliżu w przewodach indukuje się napięcie w tysiącach voltów. tego nie przeżyje żaden przekaźnik. sugeruje przemysłowe rozwiązanie niestety ręczne. 2 gniazdka 3 fazowe 5 pin np 16 amp, do tego mostek z dwoma wtykami do kompletu. po wyjęciu mostka z obu gniazd, klapki zamykają wejścia - IP wystarczające na każdą ulewę, izolacja wystarczająca na każdą burzę! Mówimy o przypadku gdy brak jakiegokolwiek zabezpieczenia powoduje uszkodzenie sterownika. Zakładający wątek pytał "...czy ma to sens przez zastosowanie rozłącznika izolacyjnego w skrzynce u podstawy masztu." Wnioskuję że chodzi o rozwiązanie nie wymagające wychodzenia w okolice masztu w warunkach około burzowych. Również okoliczności gdy nadchodzi burza podczas naszej nieobecności w pobliżu. Nawet proponowane mufy 16A też nie zabezpieczą, gdy Zeus "porządnie" przywita się z anteną. Nie tylko może rozwalić przekaźnik, także gniazdo 16A (nie takie prądy płyną w czasie uderzenia!), ale i z anteny czy z kabli mogą zostać strzępy. Podsumuję tym co odpowiednio określił canis_lupus ...uderzenie bezpośrednie to jest inna para kaloszy, ale rozumiem, ze nie o ten przypadek chodziło pytającemu. 73! |