Z życia PZK.
    sp9mrn pisze:

      SQ5KLN pisze:


      Jeśli już się "prawować", to pełnomocnik nie musi mieć pełnomocnictwa pisemnego a nawet ustnego od "mocodawcy"


    Problem z którym mamy do czynienia jest (od lat, więc to sprawdzono) dosyć absurdalny.
    Otóż to "niereprezentowani" zwykle chcą by jednak uwzględniać ich opinię i głos w kwestiach poruszanych przez IARU. Zwykle wtedy jest przypominane, że "przecież macie obowiązek reprezentować wszystkich" ,-)
    Co więcej "obowiązek" reprezentowania wszystkich czasem jest udowadniany na podstawie starych przepisów. czyli ta "reprezentacja" w niektórych przypadkach okazuje się być rzeczą niesłychanie pożądaną.

    Jedno pozostaje faktem - za wyjątkiem historycznego wybryku Henryczka JPA za który nawet (nieudolnie) próbowano go wypieprzyć z PZK- nasza organizacja nie odwaliła żadnej wiochy na arenie międzynarodowej - a w szczególności takiej, która spowodowałaby (lub mogła spowodować) nierówne traktowanie krótkofalowców zrzeszonych i niezrzeszonych.
    PZK walcząc o prawa krótkofalowców na arenie międzynarodowej (via IARU) i krajowej zawsze traktowało wszystkich jednakowo.

    mrn

W świetle tego co napisałeś odnośnie reprezentowania jestem jakiś "inny"? I dobrze mi z tym. lol

Tak ten system z IARU jest zbudowany, że czy się to komuś podoba czy nie, to PZK zgodnie z zapisem IARU ma reprezentować dany obszar. Jak PZK nie pasują takie zapisy, to nie IARU musi je zmienić, tylko PZK może zrezygnować z członkostwa. Tak przynajmniej postępują zawodowcy, prawda?

Jeżeli
    HF1D pisze:


    Prezydent IARU R2 (przyleciał z Wenezueli)

to fakt, to nie jest wiocha, bo takim stwierdzeniem obrażasz tych z "wiochy".

Sprawdź proszę ceny biletów lotniczych Warszawa-Wiedeń. Koszt normalnie nie do uniesienia. lol Wsiadasz w samolot, godzinka i na miejscu.

Jak sam już kiedyś chyba pisałeś, wybryków historycznych jest więcej. Ciekawe kiedy zostaną wymazane z kart PZK? W sumie mi to lotto, ale śmieszne to jest. Czy aby Ty nie gmerałeś przy obowiązującym statucie?

Przychylam się do zdania SQ5KLN, że jak pomysł jest dobry to nie ma znaczenia skąd pochodzi. Czy w związku o tym wiedzą? Obawiam się, że nie. Sorki, ale sam dałeś popis jak to po kilku postach jeszcze niezrzeszonego stwierdziłeś, że się nie nadaje, bo miał czelność się odezwać. Nawet nie chce mi się sprawdzać czy to już wykasowałeś, bo to zwyczaj tu nagminny napierdzielić głupot i farmazonów, a później to czesać, bo przecież "Polacy nic się nie stało".

pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM