Separacja przewdodu zasilającego rotor
Zastosowane gniazda i wtyki montowane na zewnątrz czy w okolicy masztu, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Wielokrotne rozłączanie w końcu prowadzić będzie do problemów z prawidłowym stykiem. Zbliżającej się burzy często towarzyszą opady deszczu, w takich warunkach wtyki i gniazda narażone są na zawilgocenie a niekiedy niespodziewanie nadchodząca burza stanowi niebezpieczeństwo tak manualnej ingerencji. Skłaniałbym się raczej ku rozwiązaniom bardziej "zautomatyzowanym". Od prostszych np. przekaźnik wielostykowy (4 x COM-NO-NC lub 2 przekaźniki z podwójnymi stykami)załączający sterownik do rotora na czas jego używania, uziemiając przez styki NC tegoż przekaźnika gdy rotor jest nieużywany. Jeśli przekaźnik hermetycznie montowany jest przy rotorze konieczny jest dodatkowy przewód sterujący, ale zwykle podczas instalacji dokłada się coś "na zapas". Załączanie przekaźnika z radio shack'u wyłącznikiem lub włączony zasilacz TRXa uaktywnia przekaźnik. Można jeszcze bardziej wyręczyć się automatyką, do niektórych rotorów wystarczy cewkę przekaźnika sterować bezpośrednio z zacisków do silnika-bez dodatkowego przewodu sterującego.
Należy zwrócić uwagę ! nie każdy sterownik nie reaguje na rozłączanie przewodów, jeśli to sterownik z procesorem może zdarzyć się że podczas łączenia -rozłączenia będzie "liczony" dodatkowy impuls ustalający położenie(bez względu czy to wtyczka-gniazdo czy przekaźnik), czego konsekwencją będą błędy w zorientowaniu w/g stron świata - rozłączanie stosować gdy sterownik jest wyłączony. Rozwiązanie trzeba dostosować do posiadanego zestawu sterownik-rotor.
73!


  PRZEJDŹ NA FORUM