Z życia PZK.
    HF1D pisze:


    ...., a gotów był pojechać na własny koszt.

Nie żeby mnie to jakoś szczególnie interesowało. Ale co stało na przeszkodzie? Rozumiem, że mowa o człowieku który jest na odpowiednim stanowisku, więc jeżeli uważa, że powinien jechać nawet za swoja kasę (tak wynika, że sam zaproponował pokrycie kosztów) to jedzie i ma gdzieś czyjeś bzdety, bo to on odpowiada za to do czego został powołany.

A zaraz się zacznie rozliczanko, szukanie winnych i będzie, że ja chciałem ale ONI mi nie pozwolili!

Któryś raz już pytam, kto to są ci "ONI"?pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM