Spotkanie Gliczarów Górny
W tym miejscu pozwolę sobie zadać takie pytanie: czy impreza jest organizowana dla krótkofalowców i ich rodzin, czy robiona jest pod miejscowych kacyków? Pytanie nie jest wcale takie głupie, bowiem zaliczyłem wiele weekendowych wyjazdów, i mam swoje spostrzeżenia na ten temat. Przykładem dobrej pod każdym względem krótkofalarskiej imprezy, jest Łoś: na odludziu, bez fanfar, przecinania wstęg przez lokalnych VIP-ów, etc. Czyli hamsiaki dla hamsiaków. O źle przemyślanych imprezach można wiele: cóż można powiedzieć o organizatorach, którzy nie pomyśleli nawet przez chwilę, że trzeba jakiejś wody, jakichś klibelków, jakiegoś miejsca do rozbicia namiotów, postawieniu przyczepy, czy chociażby najzwyklejszego zaparkowania samochodu? O wyraźnych, krzyczących z daleka oznakowaniach wiodących do miejsca spotkania nie wspomnę. Wspomnę jednak o zauważalnej ksenofobii niektórych spotkań: swoi w swoim gronie bawią się doskonale, zapominając zupełnie o kolegach z innych, niekiedy odległych rejonów SP, którzy czują się na takich spotkaniach niczym przysłowiowy Żyd w pustym sklepie.

Vy 73 de Adam sp6ebk Wrocław


  PRZEJDŹ NA FORUM