Dużo słów tu napisano ,agregat nie ma żadnych szczotek (warunek by nie śmiecił)brak jakiego kolwiek komutatora ,były zimne luty na wirniku,tam są dwie diody i dwa uzwojenia i nic więcej (wzbudza napięcie szczątkowe ).Brak jakiego kolwiek regulatora elektronicznego typu inwerter to źródło śmieci jest za to bardzo prosty mechaniczny regulator obrotów .Niestety po awarii mechanik powiedział że to mogło być przyczyną że agregat mógł uszkodzić zasilacze impulsowe .To było podstawą pytania o możliwość zastosowania zewnętrznego ochronnego regulatora .Chyba wszystko już wyjaśniłem ,mam do dyspozycji regulator przepięciowy ale on ma górny zakres 350V zmiennego to trochę za dużo .Proszę o jakieś porady tych co się tym zajmują ,być może ktoś podsunie mi jakiś pomysł do realizacji.Być może potwierdzi że zastosowanie UPS coś pomorze?. Dzięki za to co już i proszę o być może konkretniejsze propozycje. |