Długie monologi na tysiąc tematów
zasłyszane na podwórku
Krótkofalowcy to ludzie jak inni. Zawsze się znajdzie coś co innego denerwuje. Nie wiem czy zauważyliście na pasmach KF pojawia sie czasem taki pijany Holenderski krótkofalowiec. Jest nawalony jak bąk i straszne głupoty papla, śpiewa, liczy, przegania ludzi z QRG.. Ja już go kilkakrotnie słyszałem na 20m i na 40m.. Okropny koleś, bo potrafi czasem wejść na częstotliwość która jest zajęta od godziny i zaczyna swoje QSY, QSY... wesoły życie!! można powiedzieć. Na 2m też pojawiają się takie osoby które lubią mówić dużo o tym samym... a jak radio stoi w domu gdzie mieszka nie tylko krótkofalowiec, to zaczyna być dla innych kłopotliwe. Co w takich przypadkach zrobić? kiedy zajmuje ktoś kanał wywoławczy na którym zwykle "stoimy".. taki to już urok naszego hobby. Pamiętam czasy kiedy na 2m w całym trójmieście, pracowały zaledwie kilka osób, w porywach do kilkunastu.. to był luksus wesoły a do dyspozycji było tylko kilka kwarców a co za tym idzie może ze 3 kanały wesoły fajnie było prawda? I jest takie fajne powiedzenie "co zrobisz, nic nie zrobisz" wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM