Długie monologi na tysiąc tematów
zasłyszane na podwórku
Trochę surowo potraktował Mirek SP3SUL naszego kolegę Krzysztofa, który może nie wie, że godzinne żucie szmat jest immanentną cechą krótkofalarstwa, będącą osobliwością, wyróżniającą nas spośród innych użytkowników eteru. Tak poważna organizacja, jak ARRL, wydaje od kilkudziesięciu lat dyplom RCC dla członków klubu Rag Chewing Club (vide: http://www.kk3q.net/wallpaper-kk3q-rcc.asp). Od dawna wyznaczone są częstotliwości, na których spotykają się „przeżuwacze” (np. Amerykanie spotykają się na niedostępnej dla nas f = 7.272 Mc, oczywiście są też inne częstotliwości , np. na lokalnych przemiennikach UKF, zawiadywanych przez RCC. Istnieją potężne fora członków RCC (np. http://www.theragchewforum.com/theragchewforum , nb. którego jestem członkiem). Moje najdłuższe QSO trwało 12 godzin ze stacją SP5FUQ, op. Jan, QTH Zegrze. W czasie tej łączności m. i. zmontowaliśmy po generatorze szumu (czy są jeszcze tacy koledzy, którzy pamiętają do czego on służył?), a nasze QSO skwitowane zostało tymi słowy: „kładliśmy się spać- oni gadali, obudziliśmy się rano, a oni gadali”. Sam jestem posiadaczem dyplomu RCC, jako rekomendujący członek RCC, mogę wprowadzić chętnych do klubu (rekomendacja taka jest wymagana regulaminem klubu). Żucie szmat jest dyskusyjne, gdy żujący zajmują lokalny chodliwy przemiennik (patologicznym przykładem, o który było kiedyś głośno, jest przemiennik jeleniogórski SR6J – obecnie najwyższy czynny w SP), chociaż, szczerze mówiąc, wielokroć przemierzam setki kilometrów naszego kraju, zaliczając znamienniki kolejnych przemienników, na których przysłowiowego psa z kulawą nogą nie uświadczyłem. Przy okazji dodam, że przez wiele lat w czasie pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy spotykaliśmy się na lokalnej częstotliwości pasma dwumetrowego (QRG 145,575 Mc) w stałej grupie krótkofalowców, świętując jakby na odległość, z obowiązkowym przepijaniem do siebie, opowiadając o pysznościach, które naszykowały na tę okazję nasze XYL-ki, etc. O potędze zjawiska RCC łatwo się przekonać, wpisując w wyszukiwarkę stosowną frazę, lub po prostu pokręcić gałką VFO.

Vy 73 de Adam sp6ebk

P.S. Mnie najbardziej zaintrygowało stowarzyszenie amerykańskich i kanadyjskich hamsów, którzy spotykają się na paśmie dziesięciometrowym, pracując AM na starodawnych lampowych gerejtach z początków krótkofalarstwa. Miałem przyjemność mieć kilka QSO z tymi kolegami w czasie otwarć ww. pasma. Stowarzyszenie to nazywa się bodaj AM Radio Network. W SP od czasu do czasu AM pracuje z Olzy kol. Zenon SP9UOS na oryginalnej 10-RT (jak to się kiedyś mówiło: dziesięć Radio Tokyo, hi).




  PRZEJDŹ NA FORUM