CQ CQ strajkujący nauczyciel (HAM)
    sp8mrd pisze:


    Przeczytałem i się nie źle uśmiałem z tego przykładu manipulacji i kłamstwa:
    W efekcie, dziś w wielu szkołach w komisjach nadzorujących znalazły się osoby nieuprawnione. W Białymstoku do szkół ruszyły zakonnice, księża i katecheci, którzy mieli zastąpić protestujących nauczycieli. W Szkole Podstawowej nr 17 w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie) pojawili się leśnicy (i to w służbowych mundurach). W Kluczborku do pilnowania procedur egzaminacyjnych skierowano strażaków, w Opolu – m.in. pracowników służby więziennej. W Katowicach do komisji nadzorujących wydelegowano m.in. urzędników.

    Podobnie działo się w szkołach w całym kraju.

    Jasne, dla kogoś, kto nie zna tematu i nie wie, że wymienieni wyżej mają wymagane wykształcenie pedagogiczne i spełniają wymagania członka komisji egzaminacyjne, ta sensacja jest wiarygodna.
    Leśnik w służbowym mundurze - zapewne nauczyciel Zespołu Szkół Leśnych, zakonnica - czyli katechetka po studiach pedagogicznych, księża i katecheci - podobnie jak zakonnica, strażak i pracownik służby więziennej - nauczyciele klas mundurowych.
    Żaden Kurator Oświaty i żaden dyrektor szkoły nie zgodziłby się na osoby bez wymaganych papierów, bo straciłby pracę.
    Gdzie te zacytowane bzdury napisano?
    W tubie propagandowej ZNP czasopiśmie "Głos Nauczycielski", więc czego można się było spodziewać?

    Do czego to doszło, że nikt z ZNP nie przewidział opcji trafienia tego news-a na forum krótkofalarskie, gdzie większość to laicy w temacie egzaminów szkolnych? bardzo szczęśliwy

    Idąc ich tokiem rozumowania, po dzisiejszym moim dniu pracy w komisji egzaminacyjnej, tym razem z j. angielskiego, mógłbym wrzucić kolejny news - podesłać np. do TVN, GN czy GW, Onet... zdziwiony
    Przewodniczącą komisji była Sekretarka - młoda, ładna, inteligentna, uczynna... bardzo szczęśliwy
    Sekretarka, mająca ukończone trzy kierunki studiów, w tym pedagogikę.
    "Takie czasy Panie, takie czasy..."
    Uczą się, uczą i z braku etatu w swoim zawodzie pracują w innym, bo rodzinę trzeba utrzymać!
      sp3slu pisze:

      Ja 23-ci już rok uczę wszystkiego co elektryczne i elektroniczne w technikum i szkole branżowej (zawodowej) nigdy matur nie sprawdzałem, ale to są dane powszechnie dostępne.
      google: zasady wynagradzania egzaminatorów.
      "Zwykły" nauczyciel matur nie sprawdza, musi posiadać kwalifikacje egzaminatora.
      SLU
    Cześć Jurku!




    Dla nie znających tematu wypada uzupełnić, że jak to nazwałeś "zwykły" nauczyciel może zostać egzaminatorem, po spełnieniu wysokich wymagań, które pozwolą mu nabyć odpowiednie kwalifikacje.
    Praca egzaminatora jest ciężka, wymaga bardzo dużej dokładności, wiedzy, odbywa się w weekendy, czas jest krótki, bo wyniki trzeba ogłosić w podanych terminach...
    Ty masz urwanie głowy z przedmiotami elektrycznymi i elektronicznymi w technikum oraz szkole branżowej (do niedawna zwanej: zawodową), więc nie dziwię się, że dodatkowej pracy, za skromne wynagrodzenie przy egzaminach nie bierzesz na siebie. Kiedy miałbyś czas na przykład na krótkofalarstwo? bardzo szczęśliwy

    Reasumując, tak sobie myślę, że demolka egzaminów gimnazjalnych i SP nie udała się, więc na czas świąt strajk zostanie zawieszony, bo...
    1. Straty finansowe w portfelach strajkujących są wymierne - za te 2 tygodnie nic nie robienia, to tak "cirka about" ok. 1500 zł.
    2. Społeczeństwo jest coraz bardziej zmęczone, poparcie dla strajkujących spada (trzeba szukać klakierów wśród innych, za granicą...).
    3. Atmosferę świąteczną nie ma co psuć - to nie jest dobry pomysł.
    4. Do tego pracujący nauczyciele mają od jutra wolne, a strajkujący nie. zdziwiony
    Muszą i jutro, i w piątek, i we wtorek szkołę pilnować. Ba i sobotę, i w Wielkanoc też - bo jak strajk, to prawdziwy strajk bez ograniczeń - podobnie jak w Sejmie kilka lat temu w Boże Narodzenie... poruszony bardzo szczęśliwy aniołek
    Kuniec świata Panie...! Nawet lanego poniedziałku nie będzie można zrobić strajkując? zdziwiony


Po pierwsze w którą stronę grasz? określ się.
Po drugie, na jakiej podstawie podjęli działania? O ile mnie pamięć nie myli to kodeks pracy nie pozwala podjąć pracy u innego pracodawcy? A jeżeli już zostali zatrudnieni to czy posiadali umowę? Jaką? Jest taka piosenka - weszła świnia do ogrodu i ryje i ryje? A jeżeli już pracownika deleguje to gdzie przynajmniej instruktaż BHP na stanowisku pracy?
Po trzecie, Czy posiadali dodatkowe ubezpieczenie? Gdyby był wypadek, kto będzie odpowiadał i płacił.
Od kiedy weszły przepisy odnośnie wymogów co do katechetów? I czyimi są pracownikami a jak jest z podległością służbową.
Znam ten zawód od poziomu, dziennik, zeszycik i może konspekt, do poziomu prawie pełnego zabezpieczenia procesu dydaktycznego - prawie, bo były komórki koordynujące i zaopatrujące.
Po czwarte i ostatnie. Jeżeli strajkujący uzyskają efekt, to czy odmówisz przyjęcia wywalczonej korzyści? A ty jak poniesiesz z tego powodu straty to do kogo pójdziesz po rekompensatę?

W internecie krąży X przykazań propagandy poszukaj i zobacz,która strona medialna w tym konflikcie ich nie przestrzega.



  PRZEJDŹ NA FORUM