SPDX CONTEST CW/SSB 2019
    SP5XMI pisze:

    Żeby tylko sprzęt. Do dyspozycji tribander skracany (20m, bo 15m nie chodziło w ogóle na fonii, słyszałem tylko kilka stacji na CW, do żadnej się nie udało dowołać i nie tylko ja miałem problem, słyszałem jak GIQ uparcie wołał, a on ma pod butem solidny sprzęt), vertical 20m, dwa dipole 20/40m i kwadrat na 80m. Moc 100W. Na fonii czułem się jak stacja QRPp, której prawie żaden z kontestmanów nie słyszy.

    Z punktu widzenia młodzieży było tak:
    0) telegrafia odpada, bo żaden z młodzików jej nie zna. Ja mimo wszystko trochę łączności zrobiłem na CW, bo inaczej byłoby ich tylko 60 i JEDEN DX (tylko jeden!),
    1) 80m na fonii odpuszczamy całkowicie, bo tam są tylko polskie stacje na RUN, nie wciśniesz się. Telegrafia - jak wyżej.
    2) na 40m działa trochę stacji, w parę minut robisz je wszystkie. Słyszysz za to RUN innych polskich stacji, które mają branie.
    3) Samemu na CQ nie staniesz, bo cię nie słyszą, zadepczą. Kilkanaście takich prób skończyło się w identyczny sposób, bo big gun ma w nosie to, że ktoś już tu woła. Zresztą nie tylko nas tak deptali, Polaków z Wysp również.
    4) Co jakiś czas pojawiają się nowe stacje, próbujesz się dowołać po kilkanaście minut i efekt jest ten sam - czyli żaden. Słyszy mniej więcej połowa z nich i to też nigdy od razu. Może to kwestia głosu, bo jak wołałem ja, to wchodziło. Ale gdybym chciał sam wołać, tobym wystartował pod swoim znakiem.
    5) na 20m jest najlepiej, ale też każdą stację wołasz po kilka-kilkanaście razy. PY5ZHP wołaliśmy pół godziny, w końcu udało się na telegrafii, ale też nie jestem pewien grupy kontrolnej. I nie miał żadnej kolejki. Po prostu nie szło.
    6) 21MHz miało krótkie otwarcie, ale tylko CW, na fonii nikt nie gadał. Zero łączności na tym paśmie. Z tribandera praktycznie żaden pożytek.
    7) Dzieciaki kręcą dalekie łączności. I z tego nic nie wychodzi w SPDXC - oto wszystkie DX które udało się zrobić: K3ZO, K2SSS, WX4G, K1CC, K4XL, JR2SCJ, PY5ZHP, słyszeliśmy jeszcze jednego Jankesa i to wszystko.
    8) Ku mojemu zdziwieniu było nas słychać na 20m na dwóch amerykańskich SDRach. To co - nikt nie chce z nami gadać? Tak słaby sygnał? To ciekawe, bo w ramach testu sprzętu, tuż przed zawodami, dało się zrobić W2 i R0 na luzie, a R4/UT/F5/IT9 testowałem z FT817 na fonii. I szło.
    9) Razem 155 łączności za CAŁE zawody. Na identycznym setupie w tym samym miejscu, z tej samej mocy wprawny nastolatek w CQWW lub WPX w cztery godziny zrobił 140, czyli blisko.

    10) Z racji na priorytety życiowe i finansowe nie zamierzam budować tam wyczynowej stacji ze stackerami i Grubym Stefanem. To był ostatni start w SPDXC z młodymi operatorami z klubu.

    edit - Wg mnie brakowało co najmniej 20dB sygnału, by można było mówić o fajnym starcie w tych zawodach, bo dopiero wtedy (od biedy!) dałoby się stanąć na CQ i mieć branie. Dla porównania: CQWW dawało o wiele więcej radochy, bo stacji było znacznie więcej, wszystkie warto było wołać i naprawdę było co robić, nawet jeśli nie wszystkie słyszały. Gdyby młodzież znała telegrafię, byłoby o wiele łatwiej.


Mam podobne odczucia. Bardzo podobne. W sumie zakonczylismy zawody z wynikiem chyba 203 łączności. Antena to pozioma delta 40m, LW, który chodził na 80 oraz 160 oraz pion na 20. Dowołać się ciężko, w nocy propa całkiem nam siadła, do tego stopnia, że obudziłem się na swój dyżur przy radiu, ale dostałem tylko info "idź spać, kompletna cisza", nie uwierzyłem, siadłem do radia, przeleciałem 80,40 i 20m, rzeczywiście, ani jednej stacji, poszedłem spać. Ruszyło się dopiero koło 7 rano. Tak, CQWW czy WPX - dużo ciekawsze zawody. Chyba kiedyś rosyjskich mi sie też miło słuchało.


  PRZEJDŹ NA FORUM