Moją pierwszą transformatorówką była bakelitowa cegła przywieziona zza wschodniej granicy, w czasach kiedy wszystkiego brakowało. Kończąc technikum, dostałem w nagrodę za jakiś konkurs warsztatowy polską ZDZ. To było jak przesiadka z malucha do poloneza... Mam ją do dziś, daje radę w radiowym grajdołku. Na fotce ruskie ustrojstwo. Rzeczywiście za 7 rubli nabyte było
|