"Oscyloskop" DSO 150
Taniocha do audio.
Dziś przyjechało i poskładałem. Elementy SMD i inne trudności już były polutowane.
Montaż i uruchomienie elektryczne (pomiary napięć wewnętrznych i kalibracja wejścia) nie sprawiło żadnych problemów. Wszystko zgodnie z bardzo czytelną kolorową instrukcją. Jedyny problem to że przyciski klinowały się w obudowie i to mnie trochę wnerwiło. Rozwierciłem nieco otwory pod nie i OK. Może czegoś po drodze nie dopilnowałem.
Aparat bardzo szybko dokonuje pomiarów , dobrze synchronizuje przebiegi. Obsługa jest intuicyjna.

Przy lutowaniu faktycznie dobrze jest mieć omomierz i zweryfikować wartości rezystorów bo są małe a kody paskowe trochę rozmyte. Jest to zaznaczone w instrukcji. Uważnie należy podejść do lutowania gniazda BNC aby było prostopadle do krawędzi PCB no i dobrze polutowane punkty masy (też zaznaczone w instrukcji).

Chyba zagości na stałe w walizce na prace /p wesoły





  PRZEJDŹ NA FORUM