"Taka była polska elektronika"
    sq6ade pisze:

    Klawesyny były wywoławczo po 25 zeta. Tam na prawdę fanty wystawiają ludzie z nizin społecznych bezdomni , biedni w nałogu i czasem nawet nie próbuję się targować przy takim poziomie cen bo aż wstyd przed sobą.
    A potrafią zjechać z ceny i to dużo bo suszy.


Ajj, ze sie wczesniej nie zgadalismy... No ale kto wiedzial...
Znajac czas jaki minal od ostatniego wyprodukowanego egzemplarza (bodaj 1975r.), to zapewne wyjal bym prawdopodobnie bezuzyteczne juz wnetrznosci i wstawil cos wspolczesnego na kf no i wspolczesny ukf. Aczkolwiek lampek zaden tranzystor nie zastapi (i odwrotnie) ale chyba nie chcialo by mi sie doprowadzac oryginalnej elektroniki do stanu uzywalnosci (kf) chyba, ze po wymianie elektrolitow, kf by zatrybil, to wtedy tylko wspolczesny ukf i gitara. A moze by zatrybil bez ingerowania (w co watpie, pewnie lampki tez byly by do wymiany) Cos bym wymyslil. Szkoda, aj szkoda.

    sq6ade pisze:

    Określenie "szaberplac" używam nie w związku z historycznymi zaszłościami. Po prostu została ta nazwa po
    odeszłym niedawno Olku RYP. On zawsze tak gadał o tym miejscu - "szaberplac"... na "szaberplacu" ...


Wiem wiem, czytalem juz o Olku jak go wspominales (gadaczka itd.) spokoj jego duszy...

Nawiazalem tylko do wypocin naszego nadwornego felietonisty pan zielony
Wiesz, ja lubie czytac a te jego "epopeje" czytam po lebkach i ta minute zabrana z zycia jestem jemu w stanie wybaczyc... Aczkolwiek zawartosci juz nie bardzo... pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM