Specjalnie dla SQ4CTP zakładam temat o starej literaturze dla radioamatorów i krótkofalowców.
Może ktoś zapoda więcej? Warto młodzież edukować!
    sp9fys pisze:

    Nie kwestionuję tego co dostawały kluby i jakie były "możliwości". Ale gdyby takie rzeczywiście były, krótkofalarstwo polskie w latach 70-tych nie było takie jakie było, zwyczajnie biedne i niedoinwestowane. I Salomon z próżnego nie naleje.
    Tu chodzi o konkretną osobę, wybitnego krótkofalowca konstruktora. Publiczne ogłaszanie takich "rewelacji" jak hodowla kryształów w wannie po prostu nie uchodzi. Cytowanie jako pewnik bzdurnych wypowiedzi jego "kolegów" - tym bardziej.
    Reszta mnie nie interesuje. To było kiedyś i "to se ne vrati".


Napisałem ci na priv dwa znaki. Chyba jeszcze pamiętane na Śląsku. A nawet jak jest to anegdota stworzona przez Rubasznego Staruszka, (bo może to nie była wanna w domu a w pracy, może to nie był kwarc a tylko jakieś piezoceramiki) to dokonania wielu ludzi dłużej żyją w anegdotach niż pamięci ludzkiej. A jak już o anegdotach, to jeden wymienionych znaków uratował dla polskiego krótkofalarstwa pełną licencyjną moc 50 W na 144MHz, którą chciano ograniczyć do 10W. A poszło wtedy o lotnictwo, które już chodziło na 130 MHz, ale generatory tych urządzeń były na liniach długich. Wtedy jako przedstawiciel PZK w rozmowie z ministrem łączności, gdy "konsultowano" tą propozycję zapytał pana ministra. No dobrze będzie gdy będziecie latać nad Polską ale jak polecicie w pobliżu zachodnich granic a tam mają o wiele więcej mocy w nadajnikach, to co zrobicie? Minister przyznał rację i tym samym 50W na 144 MHz zostało uratowane.


  PRZEJDŹ NA FORUM