Wirtuany oddział terenowy PZK OT-73 |
niejaki MRN mrn dosyć jasno napisał, że nie prezesuje już w ot50. Jeżeli chodzi o przyjmowanie to w statucie jest jasno napisane, że ZOT podejmuje uchwałę o przyjęciu członka. Zatem może podjąć uchwałę o tym, że członek mu się nie podoba i go nie przyjmie. Skoro tak jest zapisane i sąd to klepnął - to tak może być. Moja opinia o nieprzyjmoeaniu (możliwym) niektórych ludzi do oddziału wynika z jednej strony ze statutu (obowiązki członka). Mówiąc wprost - "piniędze to nie wszysko". Ja oczywiście tylko tak opowiadam, bo nie zdarzył mi się ani jeden taki przypadek, chociaż są (nawet tu) tacy koledzy, którzy na KAŻDĄ propozycję współpracy odpowiadali, że nie mają czasu, chęci, możliwości lub zdolności intelektualnej.. Zatem to tylko takie marudzenie - a dzisiaj i tak nie ja decyduję. ,-) Generalnie jak ktoś chce pracować i się socjalizować, to powinien wybrać sobie bliski OT. Zawsze znajdzie się w OT ktoś na tyle fajny i na tyle blisko, że zaczyna się tworzyć możliwość jakichś wspólnych działań. No i QSLki odbiera się w jakimś klubie niedaleko. (taka jest ogólna zasada wymiany kart QSL - za darmo - pod warunkiem że sam je odbierasz i dostarczasz do jakiegoś ustalonego racjonalnie punktu) W OT50 i OT73 karty dostajesz pocztą - i sam musisz swoje pocztą wysłać do oddziału. To dodatkowa kasa. Co prawda z OT50 karty przychodzą bez konieczności zwrotu kosztów - ale to się niestety skończy - bo skończą się takie cudne możliwości. MAc mrn |