PZK a IARU |
sp9ikf pisze: witam, dlaczego nie ma daty przystąpienia PZK do IARU ano dlatego że PZK jest jednym z założycieli IARU. na stronie PZK jest odnosnik Krótkofalarstwo w Polsce, geneza ruchu. ten kawałem pochodzi stamtąd. ... jacek sp9ikf Jacek, pozwolę sobie nie zgodzic się z Tobą w tym fragmencie. IARU powstała w 1925 roku, a PZK powołano dozycia w 1930 roku. Tak więc z prostego zestawienia dat wynika, że Polski Zwiazek Krótkofalowców nie mógł być na konferencji założycielskiej. Oczywiście obecność Odyńca to osobna sprawa. Ja myślę, ze koledze z SP9 chodziło jednak o zupełnie inny element historii. Przedwojennego członkostwa w PZK w IARU nikt nie neguje. Problemem sa natomiast jak to zwykle bywa losy powojenne. Kilka dat 1939 rok PZK zaprzestaje działalności. Nie ulega likwidacji tylko zaprzestaje działalności.I tu rodzi sie pierwszy problem, który ma swoje następstwa 1947 rok rejestracja PZK stworzonego przez grupę ofocerów MBP i MON. Dlaczego oni stworzyli PZK? niezależnie kim byli i co robili to w tamtych czasach byli to jedyni ludzie, ktorzy mieli taką mozliwość. Gdyby przedwojenny SP9IKF lub HF1D zgłosili chęć reaktywacji PZK to w najlepszym wypadku skończyliby w jakimś dobrze osłonietym od słońca miejscu, a w gorszym mogli skończyc z kulka w potylicy. W 1948 roku ówczesne PZK podejmuje uchwałę o wystąpieniu z IARU. Moim zdaniem ta uchwała nie ma żadnej wiążącej mocy. Dlaczego? O tym za chwilę. W 1950 roku zapada uchwała o likwidacji PZK. Cały ruch krótkofalarski jest skupiony w LPŻ W 1957 roku zjazd założycielski i rejestracja PZK jako stowarzyszenia osób fizycznych, którym związek jest do dzisiaj. Skąd to podkreslenie "osób fizycznych"? O tym też za chwilę. I aż do czasów współczesnych nie można znaleźć uchwały o ponownym wstąpieniu PZK do IARU. Pytanie czy była i czy była potrzebna. Cofamy się do roku 1939, a właściwie do roku 1945. Jak napisałem PZK po przegranej wojnie z Niemcami nie uległ likwidacji, a jedynie zaprzestał działalności. W sumie nie wiemy jak to się odbyło bo nie są znane dokumenty. Ale w 1945 i latach następnych nie nastąpiło wykreslenie PZK będacego zwiąkiem stowarzyszeń z rejestru. a przynajmniej nie ma śladu takiej decyzji czy to Prezydenta Warszawy czy później rady narodowej czy innego organu. W związku z tym nalezy postawić pytanie czy przedwojenny PZK istnieje w sensie obowiązującego prawa. Można zaryzykować stwierdzenie, że tak. Tyle, że od 1945 roku nie został reaktywowany, ale jako podmiot prawa istnieje. PZK lat 1947-1950 to efemeryda. Związek w tamtych latach nie był następca prawnym PZK sprzed 1939 roku, wobec tego nie był członkiem IARU. A jeżeli nie był członkiem IARU to uchwała o wystąpieniu nie miała żadnej mocy wiążącej bo nie można wystąpić z czegoś do czego się nie należy. I wreszcie w 1957 roku na scenie pojawia się PZK stowarzyszenie osób fizycznych, a więc coś zupełnie innego niż przedwojenny PZK. Oczywiście uwarunkowania były takie jakie były. Jednak tu zaczyna się zamęt. Wszędzie jest podawane, że jesteśmy członkami IARU. PZK odprowadza od każdego członka składkę, jest konferencja IARU w Warszawie itd. itp. Nadchodzi rok 1989 i wielkie zmiany. Zmianom podlega tez PZK. Tu jednak następuje seria grzechów władz Związku. Nikt przez te 30 lat nie stara się doprowadzić do uznania obecnego PZK za kontynuatora Związku przedwojennego. Jest jeden jedyny moment gdy przy rejestracji nowego Statutu sąd odmawia uznania PZK za kontynuatora przedwojennej organizacji. I zamiast udowodnić, ze jednak status kontynuacji nam się nalezy to ówczesne władze poszły w zaniechanie. Na dzień dzisiejszy, prawnie nie mamy prawa mówić, że PZK jest kontynuacją Związku który powstał w 1930 roku. Proponowaliśmy w kilka osób wykreślenie tego zapisu ze Statutu bo jest on niezgodny ze stanem faktycznym i postanowieniem Sadu Rejestrowego. W zamian proponowaliśmy zapis, że "Polski Związek Krotkofalowców jest kontynuatorem tradycji założonego w 1930 ..." Nie przeszło. Mowi sie trudno, ale to utrudnia życie. Jeżeli dzisiaj znajdzie się ktoś kto będzie miał wystarczająco dużo chęci wręcz determinacji, czasu i środkow to w sądzie znajdzie się sprawa o reaktywację Polskiego Związku Krótkofalowców Związku stowarzyszeń powstałego w 1930 roku. I taka sprawa ma duże szanse powodzenia. Wtedy może powstać sytuacja lekko paranoiczna. Będzie Polski związek Krótkofalowców Związek stowarzyszeń lub osób prawnych - faktyczny członek IARU i obecnie istniejący PZK, który w świetle braku dokumentów po 1957 roku nigdy członkiem IARU nie był. To jest bardzo nebezpieczna dla nas sytuacja, tylko że w naszej wszechobecnej bylejakości nikt o tym nie chce słuchać. W związku z tym chociaż moje osobiste zdanie jest takie że jesteśmy faktycznym członkiem IARU to pytanie o formalne członkostwo jest otwarte. I teraz dlaczego jest tak ważne znalezienie uchwały z lat po 1957 o powrocie lub przystąpieniu do IARU lub dokumentu o wykreśleniu przedwojennego PZK z rejestru? Jeżeli znajdzie się ktoś komu uda się reaktywacja przedwojennego Związku to następnego dnia odpis wyroku laduje w IARU ze stwierdzeniem, że obecny związek nie jest członkiem IARU. Jeżeli znajdzie się dokument, ktory delegalizuje przedwojenny Związek, a okazałoby się, że nie ma uchwały o przystąpieniu to kłopot ma i PZK i IARU. Wobec postanowienia sadu o braku kontynuacji PZK by formalnie nie należało. Tylko co wtedy. Ja osobiście mam wielki żal do naszych władz bo wszyscy ignorują problem jaki może się pojawić. I w związku z tym pytanie nieco złośliwe. To ile lat liczy faktycznie obecny Polski Związek Krótkofalowców? |