Stasiek czy ty całe życie miałeś pod górkę? Kołchoźnik czyli radiofonia przewodowa w niektórych krajach działa do dziś jako głosowa sygnalizacja o zagrożeniach (Słowacja). Była tania, głośnik z transformatorem z odczepami oraz przełącznikiem. Obudowa pierwszego materiał gipsopodobny a po wymianie (ingerencja małych rączek w transformator) drewniana. Zresztą w akademikach system ten działał jeszcze długie lata. Do tego radio Mazurek lub Pionier obowiązkowo z psem aby miał kto podglądaczom i donosicielom życie utrudnić. U dziadka dwie stacje Watykan Msza oraz RWE aktualny czas i wiadomości. Chyba to były najbardziej znienawidzone stacje przez rządzących duchem i ciałem. Chyba z tamtych czasów wywodzi się nienawiść rządzących do fal średnich i krótkich (tak jak teraz do internetu). A z tamtych czasów, większość szanowała Polskę bo po polsku nadawały Głos Ameryki, BBC, RWE, Niemiecka Fala, Radio Kolonia?, Radio Praga, Radio Albania, Radio Moskwa, Radio Chiny. Oj wtedy można było być nasłuchowcem. I w dobie kłopotów antenowych antena - spirala na sznurku. Można było rozwiesić w dowolnych warunkach. |