W Milicji popularne swego czasu były radiotelefony TON i chyba jako pierwsze polskie nasobne bo wcześniej chyba Storno duńskie było w użyciu... Cos mi się zdaje. warto zdobyć pierwsze wydanie Bolesława Wodzyńskiego "Radiotelefony". Sporo sie mozna dowiedzieć. Kiedys łacznośc była powszechna wpoblizu 40 MHz nawet na morzu. Jak statek miał "na burcie " FM 325 to cały Bałtyk był w zasięgu. Bagatela 60 watów na QQE06/40.Milicyjne bazowe i SB miały podobny "wykop jeszcze w latach 80 tych. Na 102 do 107 MHz chodziła Bezpieka! tam też pracowała bazówka podobnej mocy. za to był OBOWIĄZEK przestrajania wszystkich odbiorników przywiezionych z zachodu na polskie zakresy. Ścigali za takie radia w naszym rejonie. W Milicji były dwie sieći MO 1 i MO2 ( nazwijmy to skrutowo) MO1 to kolejówka a MO2 to klasyczma Milicja na wyższych zakresach. MO1 była tak dopasowana aby radiostacje mogły pracować z SOK. Słuzba Ochrony Kolei. Klasycznym radiotelefonem był FM306. Przerost formy nad treścią bo wersja motocyklowa miała 6 Wat, wersja samochodowa dla Straży i Milicji ok. 10 wat i wersja "biurkowa " czyli klasyczny FM306 z manipulatorem biurkowym ale to była "samoróbka" speców z MO. Bo manipulator biurkowy tak zwany był ale do FM 305 czyli wersji 12 Wat FM302 z możliwością dostawienia końcówki na QQE 06/40 i wtedy mozna było zaszaleć ( dosłownie!) bo uzyskanie 60 wat nie było niczym szczególnym ba (!) regulując opornik w drugiej siatce przy dobrej wentylacji można było wcisnąć nawet 80 Wat no ale trzeba było pilnie przestrzegać staosunku czasów nadawania do odbioru. Inaczej lampa długo nie popracowała. Na KF zanim nastały R 140 królowały morskie "Wieoryby" na kwarcach. Na dwóch lampach QB3/300 mozna było na CW wydusić 1200 Wat. Ale średnio "starczało" 800 w porywach do 1 kW. Sam opis MO1 i MO 2 jest winstrukcji serwisowej FM 306 bagatela! Są nawet częstotliwości kwarców na kanały morskie(!) Tam gdzie pilotówki chodzą i pogodynka! bo ta stacja była też w ograniczonym stopniu uzywana na morzu przez małe jednostki, także rybaków. |