Okej to teraz proste podsumowanie mojego startu na KF. FT80C kosztował mnie 1k PLN (uszkodzony, naprawiłem). Dipol za darmo (zrobiony z posiadanego drutu nawojowego), późniejsze anteny również z materiałów z odzysku, kondensatory do skrzynki antenowej 200PLN. Zasilacz własnej roboty. Na tym zrobiłem sporo łączności z Europy i deiksów też. Anteny od dipoli przez delty do składanej Yagi. Obecnie znacznie lepszej klasy radio można kupić za 1,5-2k, do tego zasilacz min. 300PLN i tanie anteny drutowo-wędkowe i mamy stację, którą po Europie będzie słychać na 20m i 40m. Przy lepszej propagacji i antenie na 20m da się zrobić silniejsze stacje z USA i Kanady, Brazylię oraz mnóstwo Rosjan. QRP byłoby znacznie tańsze, ale początkujących to nie ma sensu. Niestety. Tylko by się zniechęcili. Wyjściem byłaby być może telegrafia (5W na telegrafii całkiem fajnie słychać po Europie na byle dipolu, bo to jest bardzo sprawna energetycznie emisja), ale nie każdy chce się jej uczyć. |