PITU-PITU a PZK |
SQ5KLN pisze: sp9mrn pisze: Nie mów, że uciekniesz od odpowiedzi ,-) Aż mi się wierzyć nie chce, że można napisać tyle bzdur a potem po prostu się zwinąć ,-) Nie wymiękaj. Uciekam od odpowiedzi, jak każda meduza, donkey, niekolega, ćwierćkrótkofalowiec (a nie, przepraszam, to się tyczy tych, co kropek i kresek nie znają!). Bzdury piszę i tyle, nie warto czytać, szkoda Twojego cennego czasu. Powoli dochodzisz do etapu w którym pozostaje wyłącznie drwina ,-) Chciałem być miły, potraktować to co napisałeś jako pretekst do racjonalnej dyskusji, ale skoro się nie da... Piotruniu. Napisałeś sporo kłamstw na temat PZK. To nieładnie Żadnego z tych kłamstw nie poparłeś jakimkolwiek dowodem. Jak zostałeś na łgarstwach przyłapany, to chociaż miałeś szansę na przeprowadzenie jakiegokolwiek dowodu, obrócenie sprawy w żart, wycofanie się z niej, whatever - wybrałeś jednak ordynarną ucieczkę. A Wendy mówiła nie słuchaj Dzwoneczka, kiedyś trzeba dorosnąć, nie można całe życie gonić Hooka. The spotlight fades The boys disband The final notes lie mute upon the sand And in the silence of the grave I can still hear those lost boys calling mrn |