PITU-PITU a PZK |
Jak chcesz rozmawiać o środowisku to o całym. W takim razie niezrzeszeni do jednego wora? Ok. W takim razie wszyscy z PZK też do jednego wora. Rachunek jest prosty. Podać go? Żebyś się nie trudził, w obydwu workach śmierdzi. Różnica jest taka, że niezrzeszeni nie każą zrzeszonym wchodzić do nieswojego worka. Zrzeszeni za to robią coś zupełnie odwrotnego myśląc, że jak więcej ich będzie w tym worku, to będzie mniej śmierdziało. Ale tak nie jest. I tak w ten rachunek nie uwierzysz, ale nie musisz. Jesteś w worku PZK. No cóż, normalnym w tym worku tylko powietrze zatruwasz. Nie zmieniłeś nic, choć miałeś szansę. Nie zmieniłeś, choć piszesz, że zmiany są możliwe. He, he. Słabe. Nie wydaje ci się, że dzisiaj na ciebie to już trochę za późno? Możesz rozpropagować. Co tu napisałem nie jest tajne. Ja raczej wątpię o Twoją odwagę. Poniekąd niestety miałeś możliwości i co? Kilka tematów w dziale PZK wystarczyło by mieć obraz "naprawy". Problemem jest też czy się nadaję? Bo inny niezrzeszony który raczej bardziej by się nadawał nie dostał twojej nominacji. Nie odpowiedziałeś na bardzo ważne pytanie. Jakie to ważne sprawy PZK ogarnia? Masz coś konkretnego? Ale tak żeby mi gacie z dupska ściągnęło. Cecha szczególna. Brak odpowiedzi na niewygodne pytania. Za to bajkopisarswto na temat innych, choć podobno w głowie ich nie siedzisz. Słabe i strata czasu. Trzy zdania bełkotu, ani słowa o "ważnych sprawach". Nie znam całego prawa i znać nie muszę. A forma pytająca nie jest twierdzeniem znania się na nim, prawda? Ale co, za ciężkie zdanie by to pojąć? Posty piszę takie na jakie pozwala oprogramowanie forum. Twoja chęć lub nie do sieczki jest mi totalnie obojętna. |