PITU-PITU a PZK |
SQ2KRR pisze: sp9mrn pisze: Tutaj płacąc składki uzyskujesz nieograniczone prawo pracy na rzecz innych kolegów. Czyli płacąc 140zł mogę pracować za darmo na rzecz związku? No patrz, ja myślałem, że w tak prostym zdaniu trudno jest czegoś nie zrozumieć. Napisałem KOLEGÓW a nie ZWIĄZKU. a ty prostego zdania nie zrozumiałeś i je przekręciłeś. Ja poświęcając swój czas i swoje pieniądze (często większe niż ta śmiesznie niska składka) zawsze mam przed oczyma LUDZI. Nie twór typu Związek czy stowarzyszenie, tylko ludzi. I bawi mnie robienie czegoś dla moich kolegów. Ty szukasz czegoś komercyjnego, co da ci jasną odpowiedź - czy raczej jasną ofertę za twoje 140 zł. I to też jest OK. Płacisz 140 - dostajesz za to konkretny towar. Pamiętaj proszę jednak o kilku drobiazgach. Chociażby o tym, że: 1- karty QSL - te papierowe - były istotnym elementem krótkofalarstwa od samego jego początku. Pozwalały na otrzymanie informacji o sprzęcie, propagacji, ludziach po drugiej stronie bezdrucia. 2. Zarówno służba amatorska jak i karty QSL okazały się być na tyle istotne dla administracji państwowej, że praktycznie we wszystkich krajach uczyniono wyjątek dla tego rodzaju aktywności wchodzącej głeboko w zakres monopou państwa czy też monopolistycznej usługi pocztowej 3. Istotą krótkofalarstwa była (i jest nadal) pewna niezależność - oraz zdolność do niezależności od komunikatorów komercyjnych. Ta niezależność dotyczy również potwierdzeń za pomocą internetu. Te trzy punkty powodują, że cywilizowany krótkofalowiec nawet jak nie kolekcjonuje kart papierowych i ich nie wysyła nigdy nie powie o "zbieraniu makulatury". Może mieć to w d..., może traktować zbireaczy papieru jak dinozaury, ale nie pozwoli sobie na publicznie lekceważący stosunek do tego, co leżało u podstaw naszego hobby. Racjonalny rozwój nie polega na debilnym odcinaniu się od przeszłości. Polega na rozwijaniu tego co najcenniejsze i odrzucaniu obciążeń. Tradycja nie jest obciążeniem... mrn PS - apropos korzyści z przynależności do PZK to podsunąłeś mi ciekawy pomysł. ,-) *edit - debilne filozoficzne resume ;-) |