PITU-PITU a PZK |
PITU, PITU, srutututu, majtki z drutu. A założyciel tego zacnego "wewontku" o czymś chyba zapomniał co pisał kilka lat temu. A mianowicie: sp6hed pisze: Mnie jako krótkofalowca interesują trzy rzeczy. I. Zrobienie łączności II. Potwierdzenie Łączności- wymiana kart QSL III.Opłacenie składki do IARU to jest moja organizacja . Kompletnie mnie nie interesuje Polski Związek Krótkofalowców jego działacze MOTOROLE i inne. Ale jak widzicie jestem mimo woli zakładnikiem tej firmy (czy tylko ja ) Jak się od nich wyzwolić ?. Pójdźmy w naszych rozważaniach w tę stronę . Jak oddzielić krótkofalowców od działaczy. Jak się chcą bawić to niech się bawią , ale za swoje pieniądze, mnie do tego niech nie mieszają . PZK nie jest jedyną organizacją z którą się liczy administracja państwowa na szczęście. Jak widzicie wracamy do dwóch podstawowych rzeczy dla krótkofalowca obsługa biura QSL i składka do IARU . Jak rozwiązać ten problem ? . Nie wiem jak kto, ale ja mam tylko jedno życie i chciałbym się fajnie bawić za swoje pieniądze http://sp7pki.iq24.pl/default.asp?grupa=75798&temat=199134&nr_str=16 Przypomnę jeszcze raz: sp6hed pisze: Jak widzicie wracamy do DWÓCH PODSTAWOWYCH RZECZY dla krótkofalowca obsługa biura QSL i składka do IARU . No proszę, pięć lat i jaka metamorfoza. Kiedyś miał głęboko w doopie PZK, dziś da się zabić? Nie ma tam nic o PZK w związku z ważnymi rzeczami dla krótkofalowca. Choć patrzą na te cały b...., to od co najmniej 5 lat nic się w nim nie zmieniło. Czołgi już w 2013 miażdżyły transceivery i robią to do dzisiaj, zamiast stać na straży Rzeczpospolitej. |