PITU-PITU a PZK |
HF1D pisze: canis_lupus pisze: A jakie to ma znaczenie? Nie liczba członków jest problemem, bo wydatki są też proporcjonalne do tej samej liczby. Szymon, do tej pory zazwyczaj pisałeś w mairę rozsądnie, ale teraz z lekka popłynąłeś. Proporcjonalna do liczby członków jest tylko składka IARU. Istotną kwota w budżecie są tzw. koszty stałe na które mały wpływ ma liczba członków. Chyba, że z każdym członkiem który ubędzie zlikwidujemy np. jeden przemiennik, jego oddział w którym nastąpił ubytek członków przeneisie się do mniejszej i tańszej siedziby. I tak pozostaną koszty zarządu, które u nas są bardzo duże i nie zanosi się na ich obnizenie. Widzisz, OT tez kosztują, jak nie będzie członków to po co OT? Szczególnie, ze z tego co widzę to większość OT dawno przestała pełnić role klubów. nie wiem jakie są realne koszty utrzymania przemienników, ile z działających tak na prawdę utrzymuje PZK, może warto się zastanowić, czy są potrzebne? Nie wiem jak na cyferkowych, ale na analogach jest raczej cisza. Mam w zasięgu ręczniaka dostępnych chyba z 5, jakby były 2 czy 3 to nic by się nie stało. Oczywiście część trzeba utrzymywać np ze względów emcomowych. dalej: koszty przesyłek QSL, chyba tez sa proporcjonalne do liczby członków. Koszty zarządu - księgowość jest kosztem raczej stałym. Za to koszt "wirtualnego biura" to jest w wersji najbardziej wypasionej ok 150-250zł/mc. Myślę, że PZK traci finanse w głupich miejscach. |