Z życia PZK.
Jak tak czytam ten wątek ,to mam wrażenie jakbym widział na swojej ulicy te obszczymurki co tylko na siebie ujadają i na tym koniec.A jak jest konkretne pytanie to ten słyszał tamten ma kopie a wszystko to o kant dębowej sosny rozbić .
Jest w końcu to radio (choćby uszkodzone) lub pokwitowanie nawet klubowe że zostało z utylizowane bo jak mnie pamięć nie myli takie musi być i na tym koniec a wy piszecie już 75 stronę o niczym konkretnym tylko okładacie się po głowach i nic poza tym.Dalej czytam i zobaczę do której strony dobrniecie.,)


  PRZEJDŹ NA FORUM