Z życia PZK.
    SP8LBK pisze:




    Nigdzie nie napisałem, że PZK postąpiło prawidłowo w tej sprawie.
    Był to pierwszy taki przypadek w historii i sądzę, że wcześniej nikomu nie przyszło do głowy, że w tym momencie właśnie skończyło się koleżeństwo i klepanie po ramieniu.

    Jeśli OT-11 nie miało tego radia w swojej ewidencji, to dlaczego podczas inwentaryzacji upomniało się o nie i wiedzieli kogo zapytać?
    Czyżby mieli szklaną kulę?
    Andrzeju @ENO.
    Nikt o czystych rękach i zdrowym umyśle nie wyrzuca cudzego radia na śmietnika, gdyby nawet przejechał go walec drogowy.
    Chciałbyś wiedzieć, kto potwierdził zakup radia i GSMa i podpisał się pod tym na fakturze zakupu wystawioną w Głubczycach, której odbiorcą był PZK.
    Sprawdź w swoim archiwum i napisz nam wprost:
    Zakup dla PZK potwierdził ........................


Masz rację pisząc, że nikt nie wyrzuca na śmietnik cudzego radia.
Problem w tym, że status tego radia był: NICZYJE

Problem w tym, że sprzęt zakupiony został ze środków OPP będących
w gestii Centrali PZK /nie Oddziału w Opolu tylko Centrali w Bydgoszczy/.
Więc w obowiązku Centrali było wprowadzenie tego sprzętu na stan PZK
i przekazanie go "w użytkowanie" do oddziału w Opolu.
v-ce prezes, który się tam podpisał, nie miał kompetencji aby podejmować decyzję
w sprawie wydatkowania pieniędzy będących w wyłącznej dyspozycji Centrali PZK.
I tenże v-ce prezes znając swoje uprawnienia czy ich brak, nie napisał też na
fakturze, że zakupiony przedmiot został wpisany do książki inwentarzowej pod NR xxx

Nie napisał, bo wiedział, że nie ma takich kompetencji.
Napisał tylko zgodnie z prawdą, że urządzenie/a/ zostało zakupione dla klubu
i że zostało zapłacone z pieniędzy prywatnych.

Faktury za zakupy ze środków OPP podlegają specjalnej procedurze.
Masz może Andrzeju w swoich zasobach uchwałę Zarządu w Opolu w sprawie zakupienia tego sprzętu?
Ja nie mam i jej nie widziałem.

Czy nadal nie rozumiesz dlaczego nie wniesiono odwołania od decyzji prokuratury?
To ja Ci podpowiem.

Rezygnacja z odwołania powoduje, że umorzenie sprawy uprawomocnia decyzję prokuratora.
Tym samym , na podstawie tej decyzji można sprzęt o którym piszemy zdjąć z ewidencji.

Nie zrobił tego oczywiście Oddział w Opolu bo nie miał tego sprzętu na swojej ewidencji /wyposażeniu/.
Zrobiła to Centrala.
I tym samym zamknęła - zlikwidowała problem nieprawidłowości z tym związanych.ZAMIOTŁA POD DYWAN!
Jak to ładnie wcześniej ująłeś problem "klepania po ramieniu".

Chyba mój wywód jest jasny i czytelny dla wszystkich czytających.

Pozdrawiam

Andrzej sp9eno

ps.gdyby wniesiono odwołanie, to sprawa toczyła by się nadal.Wyszło by wtedy w Sądzie, ze cała sprawa
wzięła się z powodu totalnego bałaganu w PZK i braku przestrzegania procedur.
I ktoś by musiał pieniądze do kasy PZK wpłacić.Nie był by to Arek.
Bo Arek, jako osoba biegła w przepisach finansowych dołożył wszelkich starań aby sprzęt
w sposób profesjonalny zezłomować.Zwłaszcza, że był bezpański bo poza ewidencją.





  PRZEJDŹ NA FORUM