Z życia PZK. |
SP8LBK pisze: To sobie nadal stój, ale nie pracuj przez PZK-owskie przemienniki, bo ktoś na nie wyłożył kasę i dał trochę własnej roboty. HF1D pisze: Andrzej, sprawa nie jest taka zerojedynkowa jak usiłujesz to przedstawić. Mam inne zdanie na ten temat. Uważam, że naditerpretujesz i czepiasz się. Andrzej podał to ogólnie jako przykład i nie w kategorii zero-jedynkowej jak sugerujesz. HF1D pisze: 1. Prawdą jest, że za wszystkie przemienniki umieszczone na obiektach Emitel odpowiedzialność i koszty ponosi PZK. 2. Prawdą jest, że PZK ponosi także koszty za utrzymanie kilku przemienników poza Emitelem 3. Jednak nie wszystkie działające w SP przemienniki są własnością PZK 4. I wreszcie to co najważniejsze. Utrzymaniem i konserwacją przemienników niezależnie od ich przynależności zajmują się konkretni ludzie. Ludzie, którzy często są członkami PZK, a równie często nie należą do Związku. HF1D pisze: I chociaż korzystam z przemienników od wielkiego dzwonu to nie chciałbym doczekać chwili w której ktoś wpadnie na pomysł "nie należysz to nie korzystasz" bo szybko obróci się to w "nie należę to nie udzielam się przy utrzymaniu" i może się okazać, że połowa przemienników przestanie działać i nie będzie miał kto tego naprawić. Nikt zdrowo myślący nie chciałby, aby tak było. Niestety są też niezdrowo myślący i niektóre przemienniki zamilkły na dłużej lub na krócej, a niektórych już nie ma wcale. Aktualnie np. milczy SR9P i zdecydowała o tym nie kwestia należenia do PZK tylko hejt, który poleciał tu na forum w kierunku Opiekunów tego przemiennika. Pod jego wpływem motywacja do dalszej opieki na pewien czas skończyła się (po wielu latach społecznej, kosztownej pracy). HF1D pisze: W związku z tym bez obrazy, ale stwierdzenie "nie pracuj przez PZK-owskie przemienniki ..." jest bardzo złą reklamą naszej organizacji, która rzekomo działa na rzecz całego środowiska. Zachęcam do bardziej przemyślanych wpisów - służących dobrej sprawie. |