Z życia PZK.
    sp8ab pisze:

      SP7Q pisze:

      Zmiana OT to nie ujma ,)

    Może i tak, lecz osobiście nie widzę siebie w oddziale położonym na drugim końcu kraju. W jaki sposób mógłbym coś robić na rzecz swojego oddziału, odległego o kilkaset kilometrów od miejsca w którym mieszkam? Nie o to chyba chodzi w HamSpiricie.
    Moim zdaniem zmiana oddziału to ucieczka przed bieżącymi problemami. Narozrabiałem to spieprzam gdzie indziej i mam wszystkich gdzieś głęboko. Szkoda, że nasz statut na pozwala.
    Dla przykładu statut PZŁ przypisuje członka do okręgu najbliższego miejscu zamieszkania, tylko że oni mają ustawowy bat na członków. Chcesz polować musisz być członkiem.
    PZK niestety takiego bata od dawna nie ma i to m.in jest jedną z przyczyn wielu problemów. Wśród części "braci" krótkofalarskiej obowiązuje elementarzowa zasada "Wolnoć Tomku w swoim domku".


Jaka jest różnica w działaniu na rzecz OT, jeśli odległość miejsca zamieszkania jest np 100, czy 200 km?
Zawsze też możesz wspomóc go moralnie, lub finansowo.


  PRZEJDŹ NA FORUM