Wyniki pomiarów anten do ręczniaków - DRAMAT
W zeszłym roku, mierzyłem z kolegami kilka różnych anten do ręczniaków za pomocą RigExpert AA-600. Doszliśmy do wniosku, że żeby pomiar był wiarygodny, to osoba trzymająca analizator trzymała go w górnej części tak, żeby ręka dotykać gniazda (robi się sprzęg pojemnościowy z ciałem, które jest ty przeciwwagą), a w miarę możliwości analizator był trzymany na zewnątrz przez otwarte okno. Mieliśmy kilka różnych anten Nagoya, Baofeng, może jeszcze jakieś i ogólnie rzecz biorąc, wyniki były podobne do prezentowanych. Czasem mierzyliśmy tą samą antenę kilka razy przez różne osoby i wychodziło to samo.

Ręczniak, jak sama nazwa wskazuje, jest przewidziany do użytku trzymany w ręce, więc ciało użytkownika staje się przeciwwagą poprzez pojemności pomiędzy ręką, a masą samego radia (podobnie, jak wszystkie magnesowe anteny samochodowe).

Co do Baofenga, to na YT ponoć jest filmik, na którym jest pokazany któryś Baofeng i jest włączana nośna bez anteny, potem na zwartym wyjściu (czyli oba ekstremalne przypadki niedopasowania), a potem połączony bezpośrednio kablem z innym radiotelefonem 5W i tamten radiotelefon nadawał. Baofeng wszystko to wytrzymał. Ja osobiście przypuszczam, że koszt wyprodukowania nadajnika odpornego na niedopasowanie jest niższy niż koszt wyprodukowania dobrze zestrojonej anteny (mam na myśli oryginalną antenę).


  PRZEJDŹ NA FORUM