Przeróbka zasilacza od Xboxa do zasilania transceivera KF |
ante1000 pisze: SP9MK pisze: Jak już ktoś wyżej wspominał zasilacze typu "Telzas" lub podobne działają bdb i mają niskie zakłócenia z powodu niedoskonałości technicznych (wolne półprzewodniki itp.). Ma to negatywny wpływ na sprawność ale pozytywny za ilość emitowanego "syfu". Grzebię w tych zasilaczach od dłuższego czasu i mogę śmiało polecić. Ja dodatkowo w Telzasie wytłumiłem kondensatorami do obudowy wyjścia niskiego napięcia, bo zasilacz nie posiada już za filtrem (dławikiem) kondensatorów przepustowych (wyjście (+)/(-) jest jakby odizolowane dla w.cz. i DC od obudowy). Ewidentnie powinno być dla w.cz. zwarte z obudową. Teraz poziom szumów generowanych przez ten zasilacz jest jeszcze niższy. Tu należy uważać bo jest pewna graniczna wartość pojemności powyżej której zakłócenia znów zaczynają wzrastać. Nie wiem jak w PDł12/20 ale w identycznym M1B i całej tej rodzinie zasilaczy bezpośrednio na wyjściu śrubowym jest kondensator 1u między szyną dodatnią i ujemną oraz dodatkowo 1u (lub 470n) od szyny dodatniej do uziemienia. Były tam zielone miflex'y. Sam zasilacz posiada też dławik przeciwzakłóceniowy na przewodach doprowadzających do gniazda wyjściowego w postaci rdzeni ferrytowych lub jednego rdzenia ferrytowego z 2 zwojami. Całość obłożona dużym "termokurczem" Te zasilacze znam od podszewki i było ich wiele wykonań z PFC bez PFC i różnymi transformatorami pomocniczymi. Początkowo koło 12V powielane na 20 kilka, później transformator wprost o odpowiednim napięciu a na koniec wersja zasilana z transformatora 12V bez powielania i zmienił się transformator sterujący tranzystorami w przetwornicy głównej. Po modyfikacjach da się z niego wycisnąć prawie 2x tyle co fabrycznie i odpowiednio od kłócić. |