QUEBEC a sprawa polska
[quote=SP2LIG][quote=sp9nrb]
    SP2LIG pisze:

      SP3ANL pisze:



      ........Mimo wszystko, wymowa czy zmiana słów przy literowaniu (na przykład Sugar Norway zamiast Sierra November) to jest nic w stosunku do tego, że bardzo często znaki są wypowiadane bardzo szybko, również w przypadku, jak ktoś podaje CQ.........




    W łączności profesjonalnej gwarantem nawiązania poprawnej łączności i totalnego odczytania prawidłowej treści jest standard NATO. Wszelkie inne metody mogą skutkować nie nawiązaniem łączności lub odebraniem nieczytelnym/niezrozumiałym treści rozmowy lub telegramu.
    W łączności amatorskiej nie ma to takiego ważnego znaczenia ale totalnie świadczy o aktualnym poziomie nabytej wiedzy operatorskiej przez danego delikwenta.
    ______________
    Greg SP2LIG


Przyjacielu a od kiedy to standardy NATO obowiązują w całym świecie, w życiu cywilnym jak i w regionach będący w opozycji do NATO? Czy krótkofalarstwo jest komórką NATO, że obowiązują nas przepisy jakiejś organizacji? A może ktoś tu jest po praniu mózgu jak to w służbach bywa. Chyba ktoś chce tu być świętszy od papieża. [/quote]


Nie odpowiem Tobie bo i tak masz problemy z prawidłowym odczytaniem mojego powyższego przekazu.
Byłeś kiedykolwiek poza Polską ???????? A jak byłeś to czy kiedykolwiek tam np. w rozmowie telefonicznej literowałeś np. jakieś nazwy, symbole części wg katalogu itp. Na bank tego nie robiłeś, z Twojej niewiedzy dot tego tematu wypisałeś w/w post czytaj bzdury.
Standard NATO = standard międzynarodowy i odwrotnie. Papież tu raczej nie ma nic wspólnego ani opozycja do NATO.
Nie masz wiedzy to nie wypisuj bzdur.
Trzydzieści dwa lata włóczyłem się po całym świecie, byłem w różnych krajach na wszystkich kontynentach i mam sporą wiedzę i praktykę w tym temacie czyli w temacie literowania/spelowania.
_____________
Greg SP2LIG[/quote]

Nie wiem czym się chwalisz? I czym się wywyższasz. Widzisz car batiuszka uczył urzędników pisać pisma (i się wypowiadać) w sposób jasny i wyraźny. A sprawdzał to przy pomocy najgłupszego Jasia w okolicy. Jak Jasiu nie zrozumiał, to urzędnik zapoznawał się z wyciorem a i przydział wódki mu malał. Dobrze, ze dzisiaj nie ma cara, bo co niektórzy nie mieli by na czym siedzieć a do tego cały czas spragniony i bez znieczulenia. Koledzy słusznie przypomnieli, że jest regulamin telekomunikacyjny i tam jest podany wzór literowania dla służb radioamatorskich. Niestety ograniczone dzieci starają się udowodnić rodzicom, że są głupi i ksiądz na religii wie lepiej. A jeżeli mówimy o NATO, to zawsze mnie zastanawia dlaczego najwięcej mają do powiedzenia ciury obozowe - chyba mają za mało roboty.


  PRZEJDŹ NA FORUM