QUEBEC a sprawa polska
Jest zasada, że niewolnik musi znać język pana. Pan język niewolnika - niekoniecznie. A tu na forum niewolnicy spierają się, który lepiej naśladuje pana. Aborygeni znają język angielski i co z tego wynika? Nic. Zresztą kilkadziesiąt lat temu podobnie było z rosyjskim a jeszcze wcześniej z niemieckim. Przechodziliśmy w tym kraju już germanizację, rusyfikację a teraz anglizację. I zawsze pojawiały się jakieś służalcze osoby które starały się wyróżnić w służbie panu i pouczać innych jak lepiej służyć.
A ja przeszedłem na FT8 i takie proste urządzenie nie ma problemów z literowaniem. A na koniec co jest celem. Przekazanie korespondentowi informacji czy popisywanie się się niskiej klasy elokwencją.


  PRZEJDŹ NA FORUM