Z życia PZK.
    SP5MAD pisze:


    Po pierwsze - czy wiesz w jakim celu został zwołany ten Nadzwyczajny Zjazd.
    Po drugie - czy spytałeś się swojego Delegata, dlaczego nawet nie przeprowadzono głosowań w sprawach do których został zwołany ?
    Włodek, SP5MAD.
    P.S.
    Podejrzewam, że z oficjalnego protokołu nie dowiesz się całej prawdy.


Protokół nigdy nie mówi całej prawdy ,-)
Zatem próba odpowiedzi - oczywiście biorąc poprawkę na to, że to moja opinia, której nikomu nie narzucam.

    SP5MAD pisze:


    Po pierwsze - czy wiesz w jakim celu został zwołany ten Nadzwyczajny Zjazd.


Tak naprawdę, to nie wiem. Oczywiście rozumiem to co napisano w uchwale zwołującej zjazd, wiem co to znaczy "odwołać prezydium" lub "odwołać GKR" oraz wiem co to znaczy wybrać władze i GKR. Tyle tylko, że to są wyłącznie słowa, za którymi nic nie idzie.
Nie idzie dlatego, że ponowne wybory mogłyby (przy dzisiejszym podziale sił i głosów) spowodować wyłącznie wybranie dzisiejszego składu prezydium (zapewne bez obecnego Prezesa, bo zapewne by nie kandydował).
GKR też by został wybrany - zapewne w innym składzie - bardziej spolegliwym dla nowego Prezydium. nikt nie chce mieć kłopotów...

I to by było wszystko, co by się na zjeździe wydarzyło.

Pozostaje odpowiedź na pytanie "dlaczego". Otóż dlatego, że jak się chce wywracać stary rząd (czyli u nas prezydium), to trzeba mieć przygotowany nowy. Od dawna nikt nie lubi rewolucji prowadzonej dla samej rewolucji. Trup pada gęsto, trzeba wstawiać szyby a na czas wojny domowej cofają licencje. Ale jeżeli pojawi się nowy człowiek, jakiś Napoleon, Mao czy Lenin, obieca "ileśtam" dziewic, 500+, propagację i wizję transceivera, to wtedy ludzie mogą pójść za nim nawet z ciekawości... Pozostawiająs stary świat w tyle...

Ale dopóki nikt na środek nie wyjdzie i nie powie "widzę dla was świetlaną przyszłość" to lepiej zostać w starym - ale znanym błotku.
Nawet jeżeli do taplających się tam obywateli mamy takie, inne, mniejsze czy większe zastrzeżenia.
Robienie wyborów w sytuacji w której Delegaci nie mają ŻADNEJ alternatywy i stoją przed możliwym bezkrólewiem wynikającym z faktu, że nie będzie kogo wybrać jak odwołani powiedzą "NIE" jest działaniem szalonym, nieprzemyślanym a przede wszystkim jest zmarnowaniem szansy na przejęcie władzy.
Ja nie oceniam, cy przejęcie władzy przez jakąś inną grupę byłoby dobre czy złe. Ja tylko zauważam, że Zjazd jest taką okazją i ta okazja została zmarnowana przez grupę dążącą do zwołania zjazdu. Mam przeczucie, że bym tego nie spierniczył.
Pamiętajcie, mój przepis na przejęcie władzy i oderwanie betonu od stołków w oddziałach był publikowany wielokrotnie. Chcecie zmian - bierzcie władzę we własne ręce. Władzę i odpowiedzialność...


    SP5MAD pisze:


    Po drugie - czy spytałeś się swojego Delegata, dlaczego nawet nie przeprowadzono głosowań w sprawach do których został zwołany ?


Częściowo na to pytanie już odpowiedziałem, ale doprecyzuję - nie przeprowadzono, ponieważ delegaci uznali, że nie chcą odwoływać władz. Gdyby chcieli odwołać władze, to by je odwołali. Niezależnie od opinii prawnej, która jest wyłącznie wskazówką a nie aktem prawnym decydującym o czymkolwiek. Waga prawna takiej opinii jest mniej więcej taka jak MRNa szepczącego do ucha "no zagłosuj, zagłosuj"

Delegaci są najwyższą władzą związku. Wyższą niż GKR, wyższą niż Zarząd Główny. Ogranicza ich tylko statut. Delegaci mogli stwierdzić, że nie chcą głosować odwołania władz - i tak zadecydowali. Dosyć sporą przewagą. Z przyczyn omówionych w punkcie poprzednim.


Pytanie nr 1 postawione przez Włodka jest na tyle ciekawe, że zadałem je Jurkowi HF1D i czekam na odpowiedź. Jestem ciekaw do czego to (przynajmniej w założeniach) miało zmierzać. Oczywiście mówię o wariantach realnych a nie o tym, że się Bezos albo Gates zgłosi na Prezesa i sypnie groszem. Jaki miał być cel, skoro jedynym i oczywistym wynikiem całej tej zabawy mogło być wyłącznie pozostawienie tego samego składu prezydium (tyle, że bez obecnego prezesa)?


mrn





  PRZEJDŹ NA FORUM