W jaki sposób półfalowy monopol w Konstantynowie był dopasowany do linii transmisyjnej?
Dodam:
Impedancja anteny w Gabinie wynosiła około 10 k omów i przy mocy powyżej 1 MW daje to napięcie rzędu 140 kV
W innym istniejącym (chyba jeszcze) w Polsce nadajniku radiowym na fale długie (Raszyn) cewka antenowa jest (była?) ustawiona w pozycji poziomej i posiada(ła) dodatkowo ruchomy ślizgacz odczepu do dostrajania. Wykonywane mechanicznie i ręcznie przy pomocy koła z korbą, podobną do koła hamulca w wagonie kolejowym. Nadajnik i maszt mógł być dostrajany do częstotliwości 225 (dawniej 227) kHz oraz 198 (dawniej 200)kHz. Obsługa potrzebowała około pół godziny na dostrojenie.

Innym bardzo ciekawym elementem tego typu nadajników jest sztuczne obciążenie. A każdy nadajnik jest w takie wyposażony. Absorbera w Gabinie nie pamiętam - za bardzo byłem zafascynowany masztem i wrażeniami z wjechania na szczyt - natomiast bardzo ciekawie jest zbudowany absorber w Raszynie - o mocy tych 600 kW.
Maszt w Raszynie jest masztem ćwierćfalowym (podobnie jak ten w Solcu) o zasilaniu bocznikowym (rodzaj transformatora gamma) i podstawa masztu jest uziemiona.

Cewki stopni mocy w tego typu nadajnikach czy "skrzynki antenowe" zawsze wykonuje się z rurek (w najnowszych z taśmy/płaskownika), gdyż istotna jest powierzchnia a nie przekrój. Do mocy 600 kW wystarcza rurka o średnicy 1 lub 1,5 cala.
Dla napięcia 140 kV i mocy 1 MW prądy w przewodzie będą na poziomie około 10A, czyli wcale nie takie duże. Gorący przewód fidera 120 omów to już około 100 A, ale powierzchnia takiej linii jest naprawdę spora.


  PRZEJDŹ NA FORUM