Rekrutacja załogi na stacje polarną Arctowski
    SQ5KLN pisze:

      sp3qfe pisze:


      Chyba nie czytałeś od początku. Na teraz ten znak tam uruchamiać, skoro już od wielu lat stoi na QRZ, że to znak w Polsce z obszernymi wyjaśnieniami. Innymi słowy, ludzie już nie będą reagowali na ten znak.


    Myślisz, że ludzie "wykuwają na pamięć" zawartość qrz.com? Obstawiam, że 99% ludzi sprawdza znak dopiero gdy znak się pojawia na pasmach (lub jest zapowiedź dx-pedycji). Opis na qrz.com mógłby się zawsze zmienić (nie jest wykuty w kamieniu).

      sp3qfe pisze:

      Ponadto jakby to miało prawnie wyglądać?


    Twoje "zaparcie" w kwestiach regulacji prawnych jest wręcz godne podziwu ,) Temat czym jest znak i jak go można używać był wałkowany wielokrotnie na tym forum (i wielokrotnie brałeś w tych dyskusjach udział, przytaczano w tych wątkach artykuły z ustaw i rozporządzeń, przytaczano oficjalne odpowiedzi UKE na pytania o interpretacje itd.).
    Dla przypomnienia:
    - znak określa STACJĘ a nie operatora
    - na stacji może pracować dowolny posiadacz świadectwa radiooperatora, nie musi to być tylko i wyłącznie posiadacz stacji (oczywiście posiadacz stacji musi wyrazić zgodę itd.)
    - stacji nie musi budować fizycznie jej posiadacz (można to zlecić komuś innemu)
    - dopuszczalna jest praca stacji kategorii 1 i 3 poza miejscem określonym w pozwoleniu (co akurat nie jest problemem, posiadacz stacji może w każdej chwili /bezpłatnie/ zgłosić do UKE wniosek o zmianę decyzji administracyjnej podając nową lokalizację stacji i dostanie na to "papier")

    W związku z tym:
    - nie jest potrzebne żadne "przekazanie" pozwolenia na znak (przykładowo jeśli ja będę chciał pracować na stacji HF0POL, to nie jest potrzebne "przepisanie" pozwolenia na mnie, wystarczy że GMK się zgodzi abym pracował na jego stacji)
    - nie jest potrzebne aby GMK fizycznie jechał na Arctowskiego i instalował anteny i radia, może on powierzyć dowolnej osobie zbudowanie swojej stacji HF0POL
    - jeśli chodzi o czasową pracę HF0POL z miejsca innego niż określone w pozwoleniu, to Grzegorz nie musi nic zmieniać w papierach, jeśli zaś chciałby na stałe przenieść stację na Arctowskiego, to wystarczy jedno zgłoszenie do UKE i po sprawie.

    Nie ma absolutnie żadnej różnicy (pod względem prawnym) czy posiadaczem znaku jest GMK, czy PZK, czy PAN czy "Heniek z Żytniej 7" - wszystko działa dokładnie tak samo. Różnica jest tylko taka, że najpierw wylaliście na kolegę dziesiątki wiader pomyj a teraz macie pretensję, że pokazał wam "gest Kozakiewicza" i nie ma ochoty z nikim rozmawiać (ma rację, postąpiłbym na jego miejscu dokładnie tak samo - na chamstwo należy reagować ignorowaniem lub daniem nauczki nie zaś uległością /bo to uczy chama, że chamstwo popłaca/).

    Swoją drogą gdy były konsultacje społeczne odnośnie pozwoleń amatorskich, to temat HF0POL był poruszany przez wielu kolegów (i była mowa o tym, aby ten znak wziąć czy to na PAN czy na PZK, to tylko 82zł/10-lat). I co z tego wynikło? Nic! PZK czuło się "rozgrywającym karty" i chciało w rozporządzeniu zawrzeć rezerwacje puli znaków dla różnych organizacji czy lokalizacji a jak UKE tego nie zaakceptowało (i słusznie, czasy "uprzywilejowanych" już się skończyły) to było skwitowanie sytuacji tekstem "próbowaliśmy, ale nic nie dało się zrobić". Wybraliście "gamoni" do władz PZK (którzy nie ogarniali pod względem prawnym elementarnych spraw), to miejcie pretensje do siebie za własną głupotę a nie wylewacie pomyje na kogoś, kto (być może nie do końca świadomie) po prostu wziął znak HF0POL bo miał do tego prawo tak jak każdy inny (w tym PZK!).


A teraz spekulacja... po udanej akcji i pracy stacji HF0POL ze stacji, kolega słynący ze znaku Kozakiewicza ponownie by go pokazął i powiedziałby.... ale to była moja stacja. ,)


  PRZEJDŹ NA FORUM