Boże Narodzenie 2018 r.
Ku refleksji...
Witam

W kwestii wiary chciałbym Wam, szczególnie tym zagorzałym katolikom, zadać jedno krótkie pytanie: kto z Was jest przechrztem?
Kto z Was świadomie odrzucił różne inne wyznania i świadomie wybrał właśnie Chrześcijaństwo i to rzymsko-katolickiej?
Czy może jednak zostaliście "tylko" wychowani w wierze katolickiej z wartościami wpojonymi przez rodziców?
I jaki mieliście wpływ na to, że urodziliście się akurat w rodzinie wyznania rzymsko-katolickiego?

To tak w kwestii tolerancji religijnej...

Nie przeceniałbym również wpływu narodzenia Chrystusa na "cały świat".
Takie stwierdzenie trąci megalomanią i ociera o grzech pychy.
W końcu nadal istnieją starsze religie, które nie mają nic wspólnego z Jego naukami.

Co do kwestii terminu obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia, to proponowałbym poczytać o świętowaniu przesilenia zimowego.
Szczególnie ciekawą lekturą mogą być opisy Słowiańskiego Święta Gotowego, obchodzonego przed nastaniem chrześcijaństwa na tych ziemiach.
Można się zdziwić, ile tych "pogańskich" obyczajów i obrzędów przetrwało w dzisiejszych Świętach Bożego Narodzenia, abstrahując od zbieżności terminów :-)

To, że o czymś nie wiem, wcale nie oznacza, że to coś nie istnieje :-)

Jest taka fajna scena w "Krzyżakach", gdy Maćko, stryj Zbyszka z Bogdańca, budzi go rankiem w lesie, w dniu bitwy pod Grunwaldem słowami: "Pokłońmy się słońcu". A przecież to chrześcijanie :-)

Reasumując te dywagacje natury egzystencjonalnej chciałbym życzyć wszystkim:

Chrześcijanom zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia,

Niechrześcijanom zdrowia i pogody ducha.

:-)

Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM