Transformator brzęczą blachy. |
SP1AP pisze: SQ6ILB pisze: Wystarczy krótko napisać, że przy prostowniku dwudiodowym potrzeba ok. 20% więcej mocy w transformatorze niż przy prostowniku czterodiodowym. I tu się z Tobą nie zgodzę, bo najekonomiczniejsze prostowniki są właśnie na 2 diodach w układzie podwajacza napięcia. Polecam lekturę W.Chojnackiego "Instalowanie i wyposażenie radiostacji amatorskich" strony 35 i 36 zarówno tekst, jak i schematy. Wynika z nich, że oprócz 2-diodowego żaden nie zbliżył się do 60% sprawności, a ten osiągnął sprawność aż 62,5%, co można łatwo wyliczyć z uzyskanych danych. Poza tym jest to prostownik PEŁNOOKRESOWY! Ponad 40 lat temu wnikliwie to przeanalizowałem i już od wtedy zacząłem stosować właśnie ten układ prostowania zarówno do zasilaczy dla PA lampowych, jak i zasilania niskonapięciowego dla TRX'ów. W tym celu na Allegro kupowałem za grosze(30-50PLN) uszkodzone UPS'y, niektóre nawet sprawne o dużej mocy, a w nich wyszukiwałem trafo na niskie napięcie 7,5V i duży prąd i z takiego trafa robiłem prostownik do zasilacza właśnie na 2 mocnych diodach krzemowych lub Szotky'ego(tych trochę było w złomowanych zasilaczach od PC'tów). Wiele z tych zasilaczy pracuje nienagannie do dziś. Tak więc teorię, że najlepszy jest prostownik mostkowy(Graetz'a) można włożyć między bajki. PS: Na pewno wielu starszych nadawców pamięta beztransformatorowe zasilacze anodowe do PA oparte właśnie na takim podwajaniu napięcia sieci 220V, co dawało dla zasilania anody lampy PA około +600V. Oczywiście wymagało to starannego podłączenia 3 przewodów we wtyczce sieciowej i korzystanie z jednego, pewnego gniazdka żeby napięcie sieci nie pojawiło się na obudowie i chassis urządzenia. Były też rozwiązania z przekaźnikami pozwalające nie oglądać się na fazę w gniazdku. Zbysiu i tu się z tobą nie zgodzę co innego podwajacz a co innego prostownik dwu diodowy ,podobnie wyglądają i na tym koniec .Podwajacz podnosi napięcie x2 a prostownik niestety nie i to trzeba wiedzieć. |