Olek SP6RYP nie żyje :(
Napiszę kilka nudnych słów.
Olka po raz pierwszy zobaczyłem na giełdzie elektronicznej w Katakumbach (klub studencki tuż przy Moście Szczytnickim"). Stał tam z takim mikrokramikiem od tyłu budynku na murku tam jak od tyłu od Sopockiej było wejście (przy którym też handlował jakiś rusek akcesoriami RF (złącza itp). Kto pamięta ? wesoły )

Wtedy jeszcze nie wiedziałem że to RYP bo jeszcze krążyłem trochę na ślepo w hobby radioamatorskim. Olo sprzedawał tam drobiazgi z takiej małej walizeczki. Różne różności głównie gałki do potencjometrów itp.

Później udało mi się zdać egzamin kat 2 i zaczęły się pogaduchy na FM z byle czego - sprzęt był drogi. Wtedy od Olka nabywałem moduły do 3001 w wersji 2m , które pomagały przerobić te 3001 z 40MHz do potrzeb. Wtedy Olo mieszkał z żoną i synem w wagonie kolejowym ale nie takim osobowym ale w takim jakby wóz Drzymały.
Toaleta była na zewnątrz w istniejącym do dziś budynku na terenie Dworca Świebodzkiego ("szaberplac" dziś - tą nazwę zapożyczyłem właśnie od Olka ! ) . Obok tego budynku na kołach na szynach stała posesja Olka co pokarzę dalej na mapie.

To były bardzo wesołe czasy w których 2m na FM kipiło rozmowami jak na CB. Olek miał swój "charakterek" i czasami doprowadzał do białej gorączki i wtedy żartowaliśmy z Robsonem VWX że podczepimy jego wagon do składu na Białystok wesoły

Później Olek przeprowadził się do lokalu na Różance zaczęło mu się lepiej wieść ,,, czasem pomagałem mu coś ogarnąć np. tą sławną gadaczkę która swą estetyką obudowy budziła niesmak niektórych ale była dobrze skonstruowana tech. jak na wykorzystane elementy. Olo z różnych giełd zawsze przywoził jakieś gerejty TRX UKF-FM i kombinowało się jak to adoptować do celów radioamatorskich.

Od tego czasu już Go wszyscy znają więc nie piszę dalej historii z pamięci.

p.s.
Wiecie że to Olek "ochrzcił" pewien radiotelefon Radmora imieniem "Murzynek" ?

Mapa:
https://www.google.com/maps/@51.1071865,17.0116325,19z



  PRZEJDŹ NA FORUM