Dziwne chece z prądem
prosba o pomoc.
    SQ6ILB pisze:

      sp9nrb pisze:


      Te 1000V bierze się stąd, że mierniki (megaomomierze) te starsze z korbką jak się dobrze zakręciło dawały 1 kV.

    Pokaż mi, gdzie to napisane? Czy Ty czytał normę? He he, coraz to lepsze wypociny. Słyszał jak szybko korbą należy kręcić? Czytał w ogóle obsługę takiej korby? A jak mam taki już bez korby to mam nim potrząsać? Biegać dookoła kabla, by na ustawieniu 500V wycisnąć 1000V? Panowie, nie kompromitujcie się. Nie przystoi inżynierowi. A tym bardziej biegłemu. Biegły, biegły i pobiegły. Kto? Laski. Jakie? Dynamitu. lol


Czemu kolego, jak czegoś nie wiesz to próbujesz zamiast się douczyć to inwektywy? Nawet nie wiesz, że takie zachowanie to cecha pewnej grupy ludzi "co tam inżynier każe, ja to zrobię po swojemu, bo u mnie na wsi to robiono tak".
Tak induktorowy miernik oporności był i jeszcze co niektórzy to posiadają. Jeżeli pytasz o korbkę, to w instrukcji była ilość obrotów korbki na minutę 120??? obr/min) , teraz masz przycisk który uruchamia przetwornicę wysokiego napięcia. Inna sprawa to względność ruchu. Można kręcić korbką a była z prawej strony przyrządu a można wzorem milicjantów wkręcających żarówkę kręcić całym światem a korbkę trzymać nieruchomo. Nawet w firmie w której pracowałem, gdzie te mierniki były głównie na stanie magazynowym, to legalizacja okresowa najmniej staruszków przekazywała do kasacji. Sprawa napięć probierczych? Są normy i nie jestem pewny czy znowu nie było jakiejś nowelizacji i nie tylko elektryki w budownictwie ale normy dla danej grupy sprzętu a na koniec są instrukcje serwisowe do sprzętu i też mogą być podane napięcia probiercze, szczególnie dla sprzętu specjalnego. Po za tym producent może oferować a kupujący zamawiać sprzęt według całkiem innych norm niż normy krajowe. Pytasz o normy? 1. Posiadam normy papierowe, część kupionych W-wa ul Sienna. cześć wypadła ze zderzenia norm z kserografem. A teraz do norm w wersji elektronicznej. Po za tym w obowiązkowym czasopiśmie jest strona zmian w przepisach i normach. A jeżeli uważasz, że wszystko co stare jest złe, to najlepsze konfitury, zawsze robiła babcia.


  PRZEJDŹ NA FORUM