Niespokojne sny kolegi Zygmunta.
Ogólnie - nie bardzo rozumiem w czym problem. Istnienie wewnętrznych kanałów komunikacji jest IMO normalne.
My np robimy osobne grupy per każdy projekt z osobna. Do tej grupy należą osoby zaangażowane w ten konkretny projekt i nikt inny. Po pierwsze, żeby nie zasypywać ludzi zbędnymi komunikatami a po drugie, żeby ludzie nie przeszkadzali w organizacji. Są np. "Warsztaty Kielce", "Warsztaty KPT", "Woodstock" "Urodziny fundacji" czy "Noc naukowców". Jest spokój, porządek i każdy wie gdzie czego szukać.


  PRZEJDŹ NA FORUM