Inverted V
"Goły", a nawet zaryzykowałbym, że nagi, praktyk jest niewiele więcej wart co "goły" teoretyk, czyli raczej niewiele. Jeżeli komuś teoria przeszkadza w praktyce lub odwrotnie to znaczy, że albo teoria albo praktyka są do bani i trzeba się douczyć lub dopraktykować. Inaczej powstają takie twory ludzkie jak: "jebaka teoretyk" lub na drugiej skrajności Syzyf.
Wracając do meritum, właśnie z teorii wynika, że w tym wypadku, maszt nie będzie miał wpływu na inv-V jeżeli antena i jej zasilanie będzie symetryczne. Praktycznie więc jeżeli chcemy zminimalizować wpływ metalowego masztu należałoby zadbać o to co jest łatwo możliwe czyli o symetryczne zasilanie (balun najlepiej prądowy). Należałoby też w miarę symetrycznie wykonać ramiona i tak też je powiesić. Z praktyki wynika, że mimo to o symetrię przy niejednorodnym gruncie może być trudno i jeżeli ktoś jest dostatecznie pracowity można by dodatkowo usymetrycznić/dostroić antenę zmieniając np. zakowiczenie któregoś z odciągów ramion do ziemi posługując się pomiarem prądu wspólnego w fiderze na minimum.


  PRZEJDŹ NA FORUM