Jak umrę....na wesoło
Masz calkowita racje... sq5kln o rozdzielnosci priorytetow rodziny a hooby i idac jeszcze dalej ze najpierw rodzina a potem wszystkie inne nalogi.Wiec mysle dobrze miec wygospodarowany jakas zasob pieniedzy (nie kosztem wyplaty) na nasze pierdoly i zakupy robic pod stan posiadania a wrazie czego to z tego naszego konta ewt.doladowac do rodzinnego konta.
Nasze hobby traktuje zawsze jako przyjemnosc... nie ze musze miec jakis dyplom zrobiony.. jakiegos DXa zaliczonego.. jakies radio drogie... na tanim slychac to samo tylko ciszej lub w silniejszych QRMach.A wracajac do naszych Pan czy myslicie ze wiemy ile ta bluzeczka kosztowala tak naprawde???? i nasze radio sprzeda sie dalej a bluzeczka iles tam razy jest na ladnej Pani i zmieni sie moda(raczej sie nie sprzeda)To wszystko takie luzne gadanie bo recepty na zycie nikt nie napisal jeszcze.


  PRZEJD NA FORUM