Jak umrę....na wesoło
Czytam to i są ciekawe studia przypadków. Co to jest wolność, to zaakceptowana niewola. Dlatego wiele wpisów jest pisanych w sposób bezpieczny gdyby przez przypadek żona przeczytała. Chociaż nieraz musimy oddać im władzę domową, szczególnie jeżeli do domu przyjeżdża się tylko na delegację lub urlop. Wygodną rzeczą są prawa autorskie (ile można dołożyć) oraz rozdzielność majątkowa. Tutaj jeden z kolegów pytał po co kobiecie tyle butów? A pamiętacie jednego z przywódców światowych jak w czasie przemówienia posiłkował się butem? Jak inni cichutko siedzieli aby mu byt się z ręki nie wyrwał? No i inna rzecz być pod gumowcem a pantofelkiem. Jedno i drugie to obuwie, ale różnica znaczna.


  PRZEJDŹ NA FORUM