Z życia PZK. |
SP5L pisze: Święta prawda, byłem na zjeździe w Łowiczu jako delegat z OT37 ...... W 2012 roku na KZD PZK w Łowiczu, w wyniku budzącej się opozycji wobec utopijnej polityki reprezentowanej przez kol. SP2JMR-a i jego popleczników, wszystkich zaskoczył wybór nowego składu prezydium ZG PZK (tradycyjnie 5 osobowego), w którym pojawiły się dwie "nowe twarze". Niepewny ich poglądów na dalszy rozwój naszego Związku, dotychczasowy prezes (SP2JMR), natychmiast rzucił Delegatom pomysł, rozszerzenia tego ciała o kolejne 2 osoby z listy przegranych, a byli to "sprawdzeni już w boju towarzysze", którzy nadal są w jego składzie. Zjazd pokornie przystał na ten pomysł i na tą kadencję, skład prezydium "urósł" o kolejne 2 osoby do ogólnej liczby 7. Czy dalekowzroczny kol. SP2JMR spodziewał się, że w nowej kadencji 5 osób nie podoła czekającej ich pracy, czy też chciał zapewnić sobie komfort dotychczasowej arytmetycznej przewagi, niezależnie od pomysłów "nowych"? O powiększonych kosztach (PZK) tego rozwiązania nie wspomnę, ale na biednego chyba nie trafiło. __________________ Tą wiedzę pozyskałem z ukazujących się relacji pisanych i audio, bo w tym, ani żadnym innym KZD PZK nie uczestniczyłem. Może kol. Edward SP5L (SQ5LTH) coś dorzuci do powyższego, jako naoczny świadek tamtych wydarzeń? |