Czy to już koniec SSB na 144MHz? |
Szymon, niedawno odbyła się dyskusja pod bardzo prowokacynym tytulem "Czy Joe Taylor K1JT zamordował krótkofalarstwo w 2017 roku?" Na kilku listach około marca ukazały się bardzo ciekawe wypowiedzi w tym temacie. Wyjątkiem była lista 160 metrów gdzie rozległ się zbiorowy lament "jak to tak? 30 lat potrzebowałem na zrobienie DXCC, a teraz nowicjusze na 160 m, za pomoca FT8 robią to w miesiąc". Ale chciałem o czymś innym. Umarło JT9, umiera JT65 na KF. Wydawać by się mogło, że umarły inne emisje poza RTTY w contestach i PSK 63. Kiedyś na 14 MHz stanąłem i zacząłem wołać CQ na oliwii. Przez ponad 20 minut waliłem tym CQ i prawdę mówiąc miałem już kończyć gdy zaczęło się wariactwo. Przez następną godzinę nie było czasu wyciągnąć fajki. Jakiś czas później powtórzyłem zabawę z dokładnie tym samym efektem. A więc można. Tylko musi się znaleźć ten pierwszy wariat który zacznie wołać CQ. Wypróbuj dla przykładu Hellschreiber na KF. Będzie to samo. Co do 144 MHz to sprawa wygląda inaczej i już o tym pisałem nie raz. Lata temu ktąś mądry napisał "najpierw słuchaj, potem słuchaj, znów słuchaj i dopiero wołaj" Wielokrotnie efekt był taki, że wszystko wskazywało na duże tropo, a na pasmie było cicho. Wszyscy tylko słuchali. Gdy jeździłem na górkę to często był to tylko IC-202 + 35 W PA, albo IC-275 + 150W PA i 7 el DK7ZB. I wbrew uświęconej traycji stawałem na 144.300 i wołałem CQ. MInuta, dwie, trzy, pięć i zaczynali się odzywac korespondenci. Niezaleznie czy były warunki to zawsze był DB6NT, jakiś OK, kilku innych Dl i PA. Jeżeli nie było w logu PA to znaczyło, że warunków naprawdę nie ma. Proponuję stań raz drugi na 144.300 i po prostu wołaj. Obróć antenę na zachód i wołaj. Wpisz na ON4KST "====SQ6NDM 144.300 CQ West ====" i wołaj. Juz teraz zakładam się, że zrobisz sporo QSO na SSB. Powodzenia i do spotkania w eterze. |