Budowa skrzynki antenowej |
[quote=SP6IX] SP1AP pisze: sp5iou pisze: Możesz wyrwać szczypcami co drugą płytkę w kondensatorach i będzie OK. Teoretycznie Marcin, tylko teoretycznie, bo w pozostałej części płytek nadal będzie mała odległość między płytkami rotora i statora. Rozrysuj sobie takie płytki na papierze i usuń co drugą z rotora i co drugą ze statora, a zdziwisz się, że nadal parami płytek jest między nimi tak samo mała odległość. ![]() ![]() PS: Do dziś nie wiem, skąd się wzięła taka teoria, tylko teoria! ![]() Bo żeby to zadziałało, to by trzeba wyrwać wszystkie płytki i umieścić ponownie z większymi odstępami, bo płytki w kondensatorach są umieszczane naprzemiennie, raz rotor, raz stator, raz rotor, raz stator itd. ![]() A to stąd że nigdy tego nie robiłeś ,Ja to robiłem do SP5WW wersji lampowej ,po usunięciu płytek statora po jednej stronie rozlutowujemy i ustawiamy przerwy wstawiając płytki stabilizujące i lutujemy (to delikatny zabieg ) i tak samo robimy np: od spodu (z drugiej strony) ,jak się nie spieszysz to w godzinę możesz mieć już ustawiony stator.[/quote] No, no Grześ, bez przesadyzmu. Z rotora wyrywa się płytki bez problemu, ale pamiętaj, że w statorze płytki mają końcówki w otworach rozgniecione i tu już jest całkowicie inna bajka, bez odpowiedniej aparatury i maszyn ze statorem nic nie zwojujesz. ![]() No i powtarzam, że wyjmowanie płytek co druga nic nie daje, bo nadal może iskrzyć z powodu przebić, nadal będzie za mała odległość między pozostawionymi płytkami rotora i statora. Do prawidłowego zwiększenia ogólnego odstępu płytek konieczne jest kompletne przekonstruowanie kondensatora. To już lepiej kupić nówkę home made, takie na zamówienie robi grzecznościowo Teofil SQ3PLN, wyglądają jak fabryczne i tak samo się spisują, to nie jest kryptoreklama, znam Teofila dość dawno i wiem, że to staranny i dokładny konstruktor. Polecam. ![]() |