Łączność, Radio - Młodych to mało interesuje…
    sp9nrb pisze:

    A czy przypadkiem sam nie uczestniczyłeś w temacie chłodzenia cewek i podgrzewania cewek anodowych dużej mocy?


Nie.

    sp9nrb pisze:



    Obyś się nie zdziwił jak się ta wiedza przydaje.
    (...)
    śmiejesz się z ziołolecznictwa. Ale lekko licząc 50% leków to są wyciągi ziołowe, ładnie opakowane i 10 razy droższe. Problem jest taki, że jest to wiedza dla naprawdę inteligentnych i mających dar leczenia. Bo musisz rozpoznać roślinki, znaleźć te właściwe a później sporządzić miksturę.


Gdzie ja się śmieje z ziołolecznictwa? Stwierdzam tylko, ze wiedza która jeszcze 100 lat temu była powszechna w farmacji i medycynie, dziś została zepchnieta na margines, głównie za sprawą koncernów farmaceutycznych które wolą sprzedać np. sztuczna wit.C o przyswajalności pewnie poniżej 10%, niż zachęcać ludzi do uzywania naturalnego jej źródła. Wiesz ile wynosi dzienne zapotrzebowanie na vit C? poniżej 100mg dla dorosłego mężczyzny i nieco mniej dla kobiety. Czemu więc najpopularniejsza, musująca wit C sprzedawana jest w tabletkach po 1g. Pamietam jak kilka lat temu byłem w SP i chciałem w zielarskim kupić wrotycz, to sie okazało że był w tym czasie zakazany.. w temacie ziół na pewno nie widze nic smiesznego.

Czy tylko dla naprawde inteligentnych?

Jakoś przez setki lat wiedza ludowa radziła sobie z podstawowymi ziołami/przypadłościami, nie mówie tu np. o zastosowaniu naparstnicy, bo tu faktycznie można narozrabiać, ale sporo ziół było w uzyciu, a instytucja Babki Zielarki była dość mocno 'umocowana' w kulturze wielu narodów.

Jaki ma to związek z krótkofalalrstwem?

Prosty, tak jak większość teraz kupuje wit C w aptece, a tylko nieliczni siegają po jej naturalne źródło, tak wiekszość używa internetu, smartfonów itp, a tylko nieliczni interesują sie radiem. Ale paradoksalnie (żeby nie napisać o hipokryzji) ci którzy interesują się radiem i narzekają że zainteresowanie nim umiera, sami równolegle uzywają nowoczesnych technologii, maja komputery, piszą na forum, maja tel komórkowe, niektórzy nawet po cztery, mają tablety, prowadzą log w komputerze.. na codzień nie odrzucają tego postepu.

Ilu z was na codzień nie zadzwoni do domu z komórki, tylko wywoła kolegę na UKF i poprosi żeby zadzwonił do jego żony i przekazał wiadomość że wróci dziś później..? Czemu w taklim przypadku siegmy po komórkę?


  PRZEJDŹ NA FORUM