Łączność, Radio - Młodych to mało interesuje… |
SP8LBK pisze: Czytałem niedawno wspomnienia długoletniego instruktora ZHP. Pisał w nich o obozach pod namiotami w lesie, mycie garów piaskiem z plaży płukanie w jeziorze. Własnoręcznie kopane latryny i inne obozowe wynalazki. Takie też było jego i moje obozowe dzieciństwo i młodość. Teraz jak obóz to tylko w murowanym ośrodku, pokoje max 2-3 osobowe z prysznicem, TV i Wi-Fi. Takie są obecnie wymogi ... także wielu rodziców. Byłem w zeszłym roku "pod Grunwaldem" Był normalny obóz z namiotami itp. Surviwal i wojskowe zabawy nadal są modne, więc nie jest do końca tak źle. Kiedyś też było różnie. Jedne dzieciaki jeździły na kolonie, czyli budynek łazienki pokoje TV a inne na obozy harcerskie, żeglarskie, sportowe atc.. Teraz się gra na komputerach, laptopach, tabletach, Play Station, a kiedyś w cymbergaja, kapslami w wyścig pokoju, pikuty, klasy, berka. Kiedyś piłka nożna na WF lub na podwórku - byle jakie boisko i na uproszczonych regułach "Na spalone nie gramy", a teraz kluby piłkarskie dla młodzieży, rozgrywki ligowe na profesjonalnym boisku z trenerami. Naprawdę fajnie chłopaki grają już w wieku wiek 9 - 12 lat. Młodzież jest różna i ma też różnorakie zainteresowania. Jak byłem w szkle, to też przekrój był różny - przeroślaki-łobuzeria, tacy przeciętni, tacy "mocno do przodu" i taka bardziej zdolna młodzież w tej samej klasie. Nie popadałbym tu w nastrój nostalgiczno - minorowy. Jak byłem młodzieżą to słyszałem "Jaka ta młodzież dzisiejsza.. Przed wojną to była młodzież". Historia powtarza się z pokolenia na pokolenie. Tak było zawsze, jest i będzie. |