Co to za Remote stacja SP7VTQ czy nowa stacja BIG GUN w Kielcach powstała ? Co to za zdalna stacja ? Remote SP group ? |
sp4wrf pisze: Temat pracy remote/pracy zdalnej, jest nadal tematem stosunkowo mało znanym więc warto podać kilka informacji: 1. ARRL kilka lat temu zatwierdziła pracę ze stacji remote. Zasady pracy są jasno określone. 2. Praca remote/praca zdalna - to przyszłość krótkofalarstwa. Przemawia za tym bardzo wiele argumentów. Widoczny jest wzrost trendu aktywności takiej pracy, na początku powstania serwisu RemoteHams.com działających było zaledwie kilkadziesiąt stacji, podczas gdy obecnie mamy już ponad 230 stacji, ulokowanych na wszystkich kontynentach. - wiele osób mających stacje zlokalizowane w miastach ma ogromny poziom QRM, na skutek wielu czynników - są to niekiedy lampy uliczne, czasem telewizory plazmowe lub inne urządzenia. Aby nadal cieszyć się tym pięknym hobby jedym rozwiązaniem jest postawienie własnej stacji remote/zdalnej lub w przypadku braku możliwości takiego rozwiązania można zapisać się właśnie do stacji remote/zdalnej jak np. Remote SP. 3. Kwestia uczciwości. - Jeśli porównamy uczciwość i zgodność z prawem w Polsce to procentowo mniej jest nadużyć w pracy remote/zdalnej aniżeli w pracy konwencjonalnej. - Podam jedynie przykład ustawy środowiskowej gdzie anteny umieszczone na dachach budynków mieszkalnych muszą spełniać tak wysokie normy odnośnie promieniowania, że wszyscy nadawcy w Polsce chcący spełniać wymagania ustawy powinni pracować JEDYNIE mocą QRP. - W przypadku polskich stacji remote ulokowanych poza budynkami mieszkalnymi prawo o ustawie środowiskowej nie jest łamane. - Operatorzy którzy łamią prawo w pracy konwencjonalnej jak i w pracy remote/zdalnej powinni zanim zaczną krytykować innych zadać sobie pytanie "Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień". 4. Chętnych do zapoznania się z technologią remote opartą na bezpłatnym systemie remotehams.com zapraszam do grupy Remote Hams na FB podaję link: https://www.facebook.com/groups/644191035742771/ Grupa zrzesza członków z wielu krajów dlatego obowiązuje tam język angielski, natomiast nawet dla tych którzy mają trudności ze zrozumieniem można obejrzeć ciekawe zdjęcia, filmy, materiały demonstracyjne. 5. Istnieje i istnieć będzie silna grupa - lobby - osób walczących ze stacjami remote/zdalnymi, z powodów takich, że jest to dla nich wielka konkurencja. - Podam jedynie przykład, że w przeciągu trzech lat pracy na stacji remote - 3Z9DX ulokowanej w Suchej Beskidzkiej zrobiłem ponad 300 krajów z DXCC. Oto link do filmu z kartami QSL potwierdzającymi te łączności: https://www.youtube.com/watch?v=_bICuQAxL0Q 6. Wszystkich zainteresowanych tą technologią zapraszam do mego kanału YouTube https://www.youtube.com/channel/UCLKFML5scXTJIyRSSa8IZ-g gdzie znajdziecie wiele filmów pokazujących tą niezwykle ciekawą stronę naszego hobby. Pozdrawiam serdecznie, Krzysiek Nie sądzicie czytający, że upatrywanie przyszłości w remote to jednak czarny scenariusz - jak wejście do martix'a? Najpierw Grubą Krechą oddzielmy ludzi, którzy mają po za miastem WŁASNE stacje, które mogą obsugiwać zdalnie będąc od poniedziałku do piątku w domu w WIELKIM MIEŚCIE gdzie aktywność radiowa już dawno straciła sens z powodu zakłóceń i jak pisał SP3RBR "wszelkiej maści inspektorów i miłośników całodobowej telewizji". Ale w wolnym dniu np. w weekend właściciel jedzie na swoją działkę i nadaje już osobiście ze stacji z pominięciem łącza teleinformatycznego. Po drugiej stronie Grubej Krechy są ludzie, którzy nadają z tej czy innej stacji remote udostępnionej za dewizy lub darmowo. Robią tak z powodu wymienionego powyżej choć wcale to nie oznacza ale i nie wyklucza sytuacji, że własnej jakiejkolwiek stacji nie posiadają. Za taką przyszłość dziękuję i nie podejmuję się lizania czegokolwiek przez papierek, majtki czy szybę. W tej grupie też jest najwięcej podejrzeń o niedozwoloną i sprzeczną z zasadami pracę ze stacji remote z po za swojego DXCC choć niektóre DXCC są tak rozległe, że pojęcie to jest zbyt rozległe. W przypadku SP jednak można uznać za dopuszczalne - nadawanie z remote z terenu SP gdziekolwiek by to nie było na terenie Polski - jest tolerowane, dopuszczone, dozwolone (jak zwał tak zwał w świetle nie co zacofanych przepisów). Co do kwestii mocy mozna się zgodzić lub nie ale to jest jakby argument trzeciorzędowy. Te - jak to zostało nazwane - lobby walczące z remote (uzbrojone w piły do metalu, przenośne generatory szumu białego w zakresie 1-30MHz oraz wyszkolone kozy wyspecjalizowane w zjadaniu kabli antenowych) jest przeciwne przede wszystkim wypaczaniu współzawodnictw poprzez zaliczanie DXCC na pasmach nie mających prawa chodzić w SP o danej porze roku lub/i doby. Odpowiedzmy sobie szczerze na kwestię satysfakcji z zaliczenia nowego DXCC z jakiejś stacji remote w SP - naprawdę to jest takie cool i fajnie zrobić coś na cudzym sprzęcie? No jak się nie ma to może i tak ale nie owijajmy w bawełnę - to nie jest to samo co z własnej stacji. Dopóki sprawy nadawania remote ulokowanej po za SP przez stację z SP pod własnym polskim znakiem nie zostaną uregulowane - doputy temat ten będzie (i temat remote w ogóle) traktowany z rezerwą (zwłaszcza osiagnięcia) oraz w taki czy inny sposób atakowany. Co do zawodów - nie trzeba nadawać na (krajowym czy zagranicznym) remote aby korzystanie z innej stacji miało wpływ na wynik. Wystarczy słuchać. Niektóre regulaminy na to zezwalacją np. cq160m (mowa o odbiornikach SDR w innej lokalizacji niż stacja uczestnika). Prowadzenie osobnych klasyfikacji dla remote (podzielone jeszcze na własne i cudze) robi się trochę trudne gdyż zawsze jest pole do nadużyć. W ogóle bardzo przykre jest to, że nowe techniki najpierw stają się skutecznym narzędziem do nadużyć zamiast być po prostu użyteczne. Własna, nawet przeciętnie wyposażona stacja staje się powoli luksusem, nie wszyscy mają możliwości posiadać kawałek ziemi z dipolem, tribanderem i kawałkiem domku po za miastem w dodatku z dobrym łączem i ochroną przed złodziejami. Remote może jest i dla niektórych wybawieniem (a dla innych jakimś tam zarobkiem) niemniej bardzo dziwne jest to, że w SP w ogóle nie przyjęły się rozwiązania znane z innych krajów gdzie grupa radioamatorów razem buduje stację po za miastem i w miarę potrzeb i możliwości z niej korzysta (zdalnie - remote albo osobiście na miejscu). |