Zasilacz transformatorowy czy impulsowy
Mam i liniowe zasilacze i impulsowe - ze 3 sztuki.
Na początku, kierowany niepokojem o zakłócenia, kupiłem zasilacz transformatorowy, ale takie zasilacze mają niską sprawność, ciągną ponad dwa razy więcej mocy niż pobiera radio.
Zaopatrzyłem się w zasilacz impulsowy od serwera. Nie zakłóca, ma niezłą sprawność, ale... Jak się z niego nic nie pobiera to ciągnie z sieci 35W. To generuje niepotrzebne koszty, gdy zasilacz musi wyć włączony cały czas gdy ma się radia sterowalne i wyłączalne zdalnie.

W końcu przestawiłem się na zasilacz impulsowy, które produkuje jeden z kolegów z przerabianych zasilaczy od komputerów.
Wysoka sprawność, niewielki pobór spoczynkowy, lekki i cicha praca.
Nie będę tu na forum robił koledze reklamy, bo nie wiem czy by sobie tego życzył, ale zasilacze są naprawdę fajne i niedrogie.

Zasilacz transformatorowy z liniowym stabilizatorem ma zasadniczą słabość w stosunku do spotykanych zasilaczy impulsowych.
W przypadku awarii tranzystorów końcowych na zwarcie C-E, wypuszcza na wyjście niemal dwukrotnie wyższe napięcie.
Brak jest zabezpieczenia nadnapięciowego, to kończy się to zwykle zniszczeniem wszystkiego co jest do niego podłączone.
Zasilacze impulsowe zwykle wtedy przestają podawać napięcie, tylko niestety niektóre, źle zaprojektowane sieją zakłócenia, ale tak wcale nie musi być.

Obecnie nie kupił i nie zrobiłbym zasilacza z liniową stabilizacją.

To już przeszłość.


  PRZEJDŹ NA FORUM